Witam serdecznie. Zakładam zbiórkę w imieniu innej osoby… a o to historia .Prosze mi wierzyć,że się bardzo wstydzę prosić o pomoc,po 2 miesiącach bicia się z myslami,stwierdzam,że to ostatnia deska ratunku.Nigdy nikogo o nic nie prosiłem,radziłem sobie,jak mogłem,raz lepiej,raz gorzej,jak to w życiu bywa.Czasami życie doświadcza nas bardziej niż innych,co jest smutne,ale prawdziwe.Mam 75 lat choruje na nowotwór i choroby współistniejące.Jestem prostym człowiekiem,ale do sedna.Podjąłem się współpracy i prowadzenia chowu zwierząt,gdyż jestem rolnikiem i tylko to potrafię robic.Mialem warunki do trzymania zwierząt,jednak aby je polepszyć zaciągnąłem kredyt.W trakcie działalności miały jednak miejsca zdarzenia losowe,na które nie miałem wpływu,m.in pożar budynku gospodarczego,posiadam zaświadczenie z państwowej straży pożarnej.Od tego czasu zaczęły się wszystkie moje problemy finansowe.Ponadto po ciężkiej chorobie w 2021 r zmarła moja żona,z którą spędziłem 50 lat,bywało różnie,lecz przeszliśmy pół wieku razem na dobre i na złe.Nalezy w tym miejscu dodać,że ponosiłem wraz z małżonką bardzo wysokie koszty jej leczenia,wszystkie pieniądze jakie nam zostawały przeznaczaliśmy na leczenie.Rowniez ja sam chorowałem i ponosiłem wydatki na leczenie.Pomagali nam również często sąsiedzi w takich sprawach,jak dowiezienie małżonki do lekarza,gdyż posiadam stary nie do końca sprawny i samochód i strach bylo nim wyprawiać się np.do Szczecina czy Gorzowa .Z tytułu spalonego budynku inwentarskiego otrzymałem odszkodowanie w wysokości 35 tyś złotych,a kredyt trzeba było spłacać,aby nie popaść w kolejne kłopoty,kwota odszkodowania została przeznaczona na spłatę kredytu(bank wszystko zabrał)Nie starczało pieniędzy na inne zobowiązania.Jak pisałem powyżej jestem bardzo chory i utrzymuje się z z emerytury ZUS oraz KRUS łączną kwota brutto 4.164.35 zł .Po opodatkowaniu do wypłaty kwota około 3300zl Z tej kwoty ZUS dokonuje potrąceń gdyż posiadam zajęcia egzekucyjne.Potrzebuje 5 tys złotych,aby spłacić dług,który spędza mi sen z powiek.( dług łączny to 30 tys ,jednak z pomocą rodziny uzbierałem większość.Nie mam szans uregulować tego zadłużenia,bez skutków odbijających się negatywnie na moim życiu i egzystencji.Mieszkam u córki i dzięki niej jakoś funkcjonuje,pomaga mi przy zakupach,gotuję posiłki ,w moim imieniu opłaca rachunki.Prosze zatem Państwa o pomoc,abym mógł godnie przeżyć resztę swoich dni za swoją ciężko przez lata zapracowaną,choć marną i emeryturę.Nie chciałbym obciążać moimi długami swoich dzieci,które wspierają mnie w trudnych chwilach.Nie wiem ile lat życia mi zostało,ale na pewno młodszy i zdrowszy nie będę,a zaczynam być nieporadny życiowo.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
sara
Dużo zdrówka ;)