Piątek, 5 grudnia 2025. To był zwykły dzień. Dopóki nie wydarzył się groźny wypadek. Jacek Jankowski wykonując swoje codzienne obowiązki w pracy, uległ ciężkiemu wypadkowi. Jego lewa dłoń została wciągnięta do maszyny przemysłowej, zmiażdżona i oskalpowana. Uwięziło go. Walka o jego dłoń trwała około pół godziny, dopiero przy użyciu specjalistycznych narzędzi hydraulicznych Strażakom udało się wydobyć i uwolnić rękę Jacka. Po uwolnieniu okazało się, że odniesione obrażenia są na tyle poważne, że zdecydowano o jak najszybszym transporcie lotniczym Jacka do szpitala. Tam przeszedł pierwszą skomplikowaną operację. Po zmiażdżeniu dłoni przez metalowe wały maszyny, skóra wraz z tkankami miękkimi i nerwami została oderwana (z ang. degloving injury).
Po trzech dniach Jacek przeszedł kolejną operację polegającą na ponownym otworzeniu rany i usunięciu martwej skóry, która niestety nie przyjęła się ze względu na zbyt długie uwięzienie w maszynie. Leczenie wymaga ciągłej oceny uszkodzeń tkanek, naczyń krwionośnych i limfatycznych, ścięgien, mięśni i nerwów.
Każda martwa tkanka musi zostać ponownie usunięta.
Jacka czeka wielokrotna replantacja i rewaskularyzacja. W przypadku, gdy skóry już zabraknie - czeka go przeszczep z innych miejsc ciała. Proces gojenia się takiej rany jest bardzo bolesny i długi. Wiąże się z ogromnym ryzykiem wystąpienia zakażenia. Na ten moment wiadomo, że Jacek potrzebuje długoterminowej opieki lekarzy specjalistów i rehabilitantów, aby przywrócić ruchomość, siłę i czucie w uszkodzonej kończynie, a przede wszystkim uniknąć ryzyka amputacji dłoni. Gojenie się takich ran trwa miesiące, rekonwalescencja jest bolesna, żmudna i trudna. Cały ten proces wiąże się z dużym nakładem finansowym, na który Jacek nie jest przygotowany.

Jaki jest Jacek? To niesamowity człowiek o dobrym sercu. Przyjaciel, którego nie sposób nie kochać. Zaraża optymizmem i niespotykanie dobrą energią. Pracowity i zawzięty.
W Jego imieniu, z całego serca - prosimy każdego o wsparcie i pomoc finansową, aby mógł wrócić do swojej narzeczonej Weroniki i dalej prowadzić piękne życie, spełniać marzenia i odzyskać wiarę w to, że naprawdę się uda! Pomóżmy mu wrócić do normalnego życia i uratujmy jego dłoń! Razem!
Utworzyłam tę zbiórkę ze zgodą i wiedzą Jacka i jego narzeczonej Weroniki.
„Przeciwności, z którymi musimy się zmierzyć, często sprawiają, że stajemy się silniejsi.”
„Nasze życie tylko w 10% składa się z tego, co się nam przytrafia a w 90% z tego, co z tym zrobimy”
„W życiu nie chodzi o to, aby czekać, aż burza minie. Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.”
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Buber i Karola
Wracaj do zdrowia!
Bożena Wysokinska
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Natalia
Trzymajcie się! Trzymamy wszyscy kciuki!!!!❤️