Futboholik Cup dla Arusia

Nasz synek Aruś to wyjątkowy, 2,5-letni chłopiec, który od urodzenia zmaga się z wieloma wyzwaniami. W wyniku niedotlenienia przy porodzie jest poważnie niepełnosprawny – nie potrafi połykać śliny, nie siedzi, nie chodzi, a nawet nie obraca się samodzielnie. Każdego dnia walczy o najmniejsze postępy, choć jego rozwój jest znacznie opóźniony. Jeszcze nigdy się nie uśmiechnął, ale wierzymy, że dzięki intensywnej terapii i odpowiedniemu wsparciu ma szansę na lepsze życie. Aruś wymaga stałej opieki, specjalistycznej rehabilitacji oraz sprzętu medycznego, które pomagają mu funkcjonować na co dzień. Mimo tych trudności jest cudownym, silnym chłopcem, który zasługuje na jak najlepszą przyszłość.

Nasz synek ma także znaczną wadę wzroku i słuchu. Słyszy na poziomie 50 dB, co odpowiada głośniejszej rozmowie. Noszenie aparatu słuchowego i okularów jest dla niego bardzo trudne, ponieważ mocno pcha głowę do tyłu i na boki, przez co wszystko spada i jest bardzo nieporęczne. Dlatego korzysta z nich tylko podczas niektórych terapii, gdzie pomagają mu lepiej odbierać bodźce.

Aruś jest pod stałą opieką wielu specjalistów, którzy dbają o jego zdrowie i rozwój. Regularnie odwiedza neurologa, endokrynologa, laryngologa, audiologa, okulistę, a także innych lekarzy, którzy pomagają mu w codziennym funkcjonowaniu i szukają najlepszych rozwiązań dla jego potrzeb

Oprócz intensywnej fizjoterapii, która wspiera jego ciało i motorykę, niezbędna jest również terapia logopedyczna i neurologopedyczna, skupiająca się na wzmacnianiu mięśni twarzy, usprawnianiu połykania oraz nauce domykania ust. Aruś ma osłabione mięśnie jamy ustnej, co utrudnia mu prawidłowe funkcjonowanie w tym obszarze.

Regularne ćwiczenia pomagają w poprawie napięcia mięśniowego twarzy, wspierają pracę języka i warg, a także uczą lepszego kontrolowania oddechu i śliny. Ważnym elementem terapii jest także stymulacja nerwowo-mięśniowa, która może pomóc w usprawnieniu odruchu połykania i pracy całego aparatu ustno-twarzowego.

Każdego dnia walczymy o to, aby Aruś miał jak najlepszą opiekę, dostęp do specjalistów i terapii, które mogą wspierać jego rozwój. Staramy się zapewnić mu wszystko, czego potrzebuje, ale jednocześnie w tym pełnym wyzwań świecie chcemy wprowadzać choć odrobinę normalności – dawać mu miłość, bliskość i chwile radości, mimo że życie postawiło przed nami tak trudną drogę.

Zbieramy głównie na turnusy rehabilitacyjne, których cena w zależności od miejsca/terminu wynosi do 14 tyś. Są też droższe, ale na takich na razie się nie skupiamy. 

W tym roku chcielibyśmy pojechać na turnus, którego cena wynosi 9 600 zł i jak się uda to na drugi który kosztuje już w granicach 12 tyś. 

Poza turnusami, zebrane środki przeznaczamy na prywatne rehabilitację, lekarzy czy środki pomocy rehabilitacyjnej, które wspomagają ćwiczenia Arusia w domu.