Leczenie męża (rak płuc )

Witam serdecznie .Proszę o zbiórkę pieniążków na leczenie mego męża , który zachorował na niedrobnokomórkowego raka płuc. Artur ma 34 lata , byliśmy pod opieką lekarską od stycznia tego roku , lecz nie umieli wyznać się na chorobie. Pierwsza diagnoza gruźlica , niestety po 3 miesiącach leczenia (bardzo silnymi antybiotykami ) zmieniono wersję ,zmiana urosła więc stwierdzono że to jednak nie to. Dostaliśmy termin na operację .Długo to wszystko trwało dla nas , ale najgorsze przyszło dopiero po operacji , diagnoza była dla nas niesamowitym ciosem, (wszyscy lekarze mówią nam "za młody jest Pan na taką diagnozę ") ból strach o jutro o naszą przyszłość , o nasze dzieci , które potrzebują bardzo taty ,TATY  którego kochają najmocniej na swiecie, jest dla nich całym światem. Lekarze niestety mówią że jest tylko chemioterapia oraz radioterapia , podjęlismy już leczenie , lecz ja wiem źe są metody do walki z tym draniem , dużo lepsze , chemioterapia połączona z radioterapią wyniszczy organizm męża doszczętnie ,nie możemy na to pozwolić .Pragniemy walczyć z całych sił, lecz są na to nam potrzebne ogromne nakłady finansowe. Zwracamy się do Państwa z prośbą , każdy grosz każda złotówka pomoże nam opłacić bardzo kosztowne leczenie , które nie jest refundowane przez NFZ .Jedna seria leczenia kosztuje 19.000 zł , takich serii napewno trzeba będzie wziąć kilka. Walczymy nie tylko dla nas ,ale głównie dla naszych dzieci ,aby cieszyły się z sukcesów ,aby przeżywały swoje porażki (tyle jeszcze przed nimi ) ,wraz ze swoim ukochanym TATĄ.