Zbiórka Dom dla chorych zwierzaków - zdjęcie główne

Dom dla chorych zwierzaków

51 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłaciły 2 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Mirela Paterok - awatar

Mirela Paterok

Organizator zbiórki

Witam! Zacznę może od tego, że jesteśmy młodym małżeństwem ogromnie kochającym zwierzęta którym poświęcamy całe życie- prywatnie i zawodowo. Od lat pomagamy, jak tylko możemy, wszystkim zwierzakom które trafiają do nas z różnych przyczyn- najczęściej są to zwierzęta z trudną przeszłością, chore, wymagające kosztownego leczenia, ogromnych nakładów pracy w celu wyprowadzenia ich na prostą i dajemy pod tym względem z siebie wszystko, niestety ciężko jest nam udźwignąć to finansowo, pomimo że oboje jesteśmy osobami aktywnymi zawodowo.


W naszym domu jest 29 zwierząt. 2 konie, koza, 3 psy, 14 kotów, 6 królików, 3 świnki morskie.

Każde z nich ma swoją przeszłość i niekoniecznie pozytywną historię. Większość z nich choruje. W przyszłości chcielibyśmy zakupić inkubator do ratowania życia zwierząt i ukierunkować się na ratowanie kociąt. 


Konie, a właściwie kuce, których jestem trzecim już właścicielem...  Siedemnastoletnia Malina i dwunastoletnia Jagoda to matka i córka, wykupiłam je za „psie pieniądze”. Pięć lat temu jechałam po jedną, przywiozłam dwie, ponieważ klacze żyć bez siebie nie umieją. Wystarczy że na chwilę stracą się z oczu a już rżeniem szukają siebie i biegają nerwowo. Na co dzień mieszkają w stajni z kozą Beatką.  Ich zachowanie od początku wskazywało na to, że w przeszłości były bite. U drugiego właściciela były dobrze tratowane, natomiast pierwszego właściciela nie miałam okazji nigdy poznać, więc nie wiem w jakich warunkach żyły. Każdy ruch, nawet podrapanie się po głowie skutkowało ich rozbijaniem się po ścianach ze strachu. Nie było mowy o czesaniu czy czyszczeniu kopyt. 3 lata temu Malina nagle dostała kolki, diagnozą było zapiaszczenie (zatrzymanie piasku w jelitach), walka o nią trwała tydzień, udało się, dzięki doskonałej opiece weterynaryjnej, naszej walce i kosztownemu leczeniu Malina żyje, a było z nią już naprawdę źle, pierwszy raz widziałam łzy konia, z bólu.. Teraz Malina razem z Jagodą potrzebują regularnego odpiaszczania, w celu profilaktycznego usuwania piasku z jelit.

Mała – zaadoptowana przeze mnie jako szczeniaczek. W tej chwili ma 9 lat. Jest beztroskim i wesołym pieskiem, nie chorowała do tamtego roku. Mniej więcej rok temu zdiagnozowano u niej nowotwór i spondylozę, jest pod stałą opieką lekarza. Za niedługo czeka nas kontrolne usg i rtg. Na co dzień Mała potrzebuje wysokiej jakości, specjalistycznej karmy, leków na odporność, suplementów na stawy oraz suplementów wspomagających przy występowaniu nowotworów.


Daisy – również mieszaniec w typie Huskiego. W tej chwili ma 5 lat. Mieszka z nami od 2 lat. Została zabrana z gospodarstwa, gdzie mieszkała na łańcuchu. Karmiona wszelkimi odpadkami z kuchni. Zdążyła nawet wcielić się w rolę matki, rodząc 11 szczeniąt.  U nas odnalazła szczęście i pokochała Szoguna. 

Szogun – mieszaniec w typie Huskiego, u nas od 5 tygodnia życia, poprzednim właścicielom zależało na jak najwcześniejszym pozbyciu się szczeniaków. Przyjechał do nas brudny,śmierdzący, okropnie zarobaczony i zapchlony.  W tej chwili ma 3 lata i jest zdrowym i szczęśliwym psiakiem.

Pola – w tym roku skończy 3 latka. Trafiła do mnie w wieku 3 tygodni, z znaczną niedowagą, do tego została poturbowana przez psa . Została odkarmiona butelką. Jako malutki kociak przeszła reakcję alergiczną na środek odrobaczający, ledwo udało się ją uratować. Gdy miała około roku, pojawiło się u niej zmętnienie prawego oczka. Po badaniach w gabinecie okulistycznym we Wrocławiu, zdiagnozowano u niej zaćmę urazową (w skutek nieszczęśliwego spotkania z psem w przeszłości). Pola wymaga regularnych wizyt w klinice okulistycznej. Przeszła również wiele innych infekcji układu oddechowego, potrzebuje regularnego podawania leków na zwiększenie odporności.

Maurycy – to około pięcioletni, piękny rudzielec, do naszego domu trafił dwa lata temu-  w stanie skrajnego wychudzenia, z bardzo skomplikowanym złamaniem przedniej prawej łapy w której toczyło się już zakażenie, a mięśnie praktycznie w ogóle zanikły. Konieczna była amputacja łapki, jednak bez niej doskonale sobie radzi, potrafi wskakiwać na samą górę szafy, z drapakiem też nie ma problemów. W zeszłym roku została zdiagnozowana u Maurycego niewydolność nerek przez co potrzebuje częstych kontrolnych badań ,specjalistycznej karmy i regularnego podawania leków.

Zosia, Antoś i Melka – w kwietniu skończą rok. Trafiły do nas od razu po urodzeniu. Ich mama była bardzo chora, nie udało się jej uratować. W piątym tygodniu życia pojawiły się u nich pierwsze objawy neurologiczne w postaci zaburzeń równowagi. Została u nich zdiagnozowana hipoplazja móżdżku. Do tej pory badane były przez lekarzy internistów, zalecana byłaby wizyta u specjalisty neurologa i wykonanie rezonansu magnetycznego. Ta choroba nie przeszkadza im w codziennym życiu, potrafią normalnie jeść i korzystać z kuwety (rozsypują żwirek po całym pokoju ale im trzeba to wybaczyć). Pomimo schorzenia będą żyły tak długo jak normalne zdrowe kotki. Potrzebują dobrej jakościowo karmy i regularnego podawania suplementów witaminowych.,


Łapka – około 10 lat i Diablica – około 9 lat. Matka i córka. Łapka przybłąkała się do nas 10 lat temu już w ciąży. Urodziła kocięta, którym udało znaleźć się nowe domy. Są już starszymi kotami, ich zdrowie nie wskazuje na nic niepokojącego, lecz w tym wieku kot powinien już mieć co najmniej coroczne badanie krwi, na co w tym momencie budżet nie wystarcza.

Małgosia – zabrana razem z braciszkiem z gospodarstwa rolnego, gdzie jedynym ich pożywieniem było to co same upolowały ponieważ „właściciele” doszli do wniosku, że kotów karmić nie trzeba. Jej braciszek znalazł dom, a Gosia została u nas. 

Maciuś – uroczy 1,5 roczny Kocurek z krzywymi przednimi łapkami. Taki się urodził, taki jego urok. W dzieciństwie przeszedł ostry koci katar, który został zaleczony, ale do końca życia potrzebuje leków wspomagających odporność w celu zapobiegania nawrotów choroby.

Nikita – kotka około roku, znaleziona 1 listopada w okolicach cmentarza. Była wychudzona, miała świerzba usznego. Wyleczona, niedawno przeszła zabieg sterylizacji.

Czarna – szylkretowa kotka. Najbardziej humorzasta dama w naszym domu.

2 kocurki podwórkowe – odłowione na kastrację jako dzikie gryzące kocury. U nas oswoiły się i postanowiliśmy zatrzymać je jako koty wolno żyjące, ponieważ w poprzednim miejscu bytowania umarły by z głodu lub zostały najzwyczajniej w świecie zamordowane przez nieżyczliwe osoby. Teraz są już bezpieczne i mają pełne brzuszki ;)

Tygrys – 5 letni duży kocur. Trafił do nas jako dziki gryzący kotek. Zaufał nam i odwdzięczył się zaufaniem i miłością. 25.02.19 Tygrys bardzo źle się poczuł, miał 41 stopni gorączki, nie jadł, nie pił, przewał się przez ręce. Wcześniej nie wykazywał żadnych niepokojących objawów. W morfologii bardzo duża anemia. Został wykonany test FIV/ FeLV, białaczka wyszła pozytywna. Z racji tego, że białaczka jest u kotów chorobą zakaźną, wszystkie pozostałe koty zostały również przebadane. Na szczęście u żadnego z nich nie wykazano pozytywnego wyniku. Testy powinny zostać powtórzone po miesiącu w celu 100% pewności.   Tygrysowi zostały podane leki, drugiego dnia zaczął jeść, pić, przytulać się. Kolejnego dnia nastąpiło pogorszenie. W czwartek 28.02 pożegnaliśmy Tygrysa... 

Za badania, leki, kroplówki i przeprowadzenie testów u wszystkich kotów i zaszczepienie tych, które z Tygrysem przebywały mamy do zapłacenia w tej chwili około 2000 zł. 

Oprócz wyżej wymienionych zwierzaków mieszkają jeszcze z nami króliki: Pusia, Kruszynka, Brajanek, Tuptuś (duży baran francuski odebrany interwencyjnie), Maluszek (wyrzucony przez byłych właścicieli) i Malwinka (podrzucona do sklepu zoologicznego).

 

Świnki morskie: Kazimierz, Peppa i Kazimiera (odebrana ze sklepu zoologicznego, z grzybicą, wychudzeniem, strasznymi niedoborami witamin i do tego w ciąży…Kazia nie miała wystarczającej ilości pokarmu, jej dzieci urodziły się słabiutkie i nie przeżyły pomimo moich prób dokarmiania ich co 2 godziny, w dzień i w nocy...)

 Do niedawna była z nami jeszcze Lucynka, kotka którą zobaczyć można na zdjęciu profilowym naszej zbiórki... Dzielnie walczyła z nowotworem, niestety tą walkę przegrała...


Koszta:

2000 zł do zapłacenia za ostatnie wizyty w gabinecie + 1000 zł za testy które musimy wykonać za miesiąc

Psy:

Mała (badania do wykonania w najbliższym czasie):

 Badanie krwi ok. 100 zł

 USG – 50 zł

 Kontrolne RTG – 150 zł

Echo serca – 150 zł

Suplementy na rok: ok. 800 zł

Razem : 1250 zł (bez wizyt w gabinecie które mogą wyjść jeszcze w między czasie)


Konie:

- Kowal: 400-500 zł /rok

- Siano: ok. 1300 zł /rok

- Odrobaczenie: ok. 150 zł / rok

- Szczepienia: ok. 300 zł/ rok

Razem: 2250 zł

 

Koty:

Łapka i Diablica: zalecane badania krwi – ok. 160 zł

Maurycy:

Badania krwi w najbliższym czasie – ok. 80 zł

Karma Renal na nerki – ok. 300 zł miesiąc

Suplementy – 60 zł/ miesięcznie


Maciuś:

Suplementy na odporność – 60 zł/ miesięcznie


Pola:

Kontrole w klinice okulistycznej co 6 miesięcy: 400 zł rok + leki

Suplementy na odporność : 60 zł/ miesiąc

 

Zosia, Antoś i Melka:

Suplementy na odporność: ok. 180- 200 zł/ miesiąc

Zalecany rezonans magnetyczny: 1500 zł (ok. 500zł/kot) + konsultacja z neurologiem

 

Jedzenie dla zdrowych kotów miesięcznie: 150 zł

Żwirek dla kotów : 100 zł/ miesięcznie

Szczepienie profilaktyczne kotów: 700 zł/ rok

Szczepienie psów: 250 zł rok

 

Utrzymanie królików:

Jedzenie: ok. 1500 zł/ rok

Szczepienia: 100 zł/ rok

 

Świnki:

Jedzenie –1000 zł rok

Sterylizacja – 500 zł (dwie świnki).

 

Po obliczeniu wszystkich kosztów, rocznie wychodzi kolosalna suma. Płacąc trochę tu, trochę tam, sami nie spodziewaliśmy się, aż takiej sumy. W przyszłości chcielibyśmy stworzyć bardziej profesjonalny „dom dla chorych kotów” lub koci żłobek jednak na to potrzeba bardzo dużo funduszy. Będziemy cieszyć się z każdej formy pomocy, udostępnienia.

Z uzbieranych pieniążków chcielibyśmy zakupić zapas leków, suplementów, zapas dobrej jakości karmy, wykonać potrzebne badania, może zbudować nową stajnię dla koni..

 

Dziękujemy za każdą pomoc!


51 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłaciły 2 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Mirela Paterok - awatar

Mirela Paterok

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 2

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Hanna Kaczkan - awatar
Hanna Kaczkan
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij