Czasem śmieje się, że jestem żywym przykładem powiedzenia „Nigdy nie jest tak źle, że nie może być gorzej”.
Ostatnie lata to prawdziwa kumulacja.
Z kimś kto kocha kontakt z naturą i nie potrafi usiedzieć na tyłku los obszedł się w sposób wyjątkowo żartobliwy.
Stopniowa utrata wzroku pozbawiła mnie samodzielności w poznawaniu / odkrywaniu świata.
Ale do tego potrafiłem się zaadoptować. Z solisty zostałem pasażerem tylnego siodełka.
Czasem trzymając ramienia osoby wspierającej dalej szedłem przez świat. Była to zupełnie inna, nowa podróż.
Nauczyłem się cieszyć z życia takim jakim jest, iść dalej. Może czasem ze wsparciem przewodnika. Ale ciągle iść.
Nie będę się tu rozpisywał. Nie będę uderzał w smutną nutę. Nie będę tworzył emocjonalnego opisu.
Jestem osobą dorosłą która stara się zadbać sama o siebie.
W lipcu zacząłem stopniowo tracić władzę w nogach.
Po pierwszej diagnozie „Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa oraz ucisk na nerw kulszowy” zacząłem odbijać się od gabinetu do gabinetu.
W połowie października okazało się, że sytuacja jest znacznie poważniejsza. Guz w odcinku lędźwiowym uciskający nerwy w kręgosłupie.
Po tej diagnozie w ciągu kilku dni byłem na stole operacyjnym.
Nie obyło się bez komplikacji. Trzy pobyty w szpitalu i dwie operacje kręgosłupa w ciągu lekko ponad miesiąca.
Okazuje się, że pełna sprawność prawej nogi nie wróciła. Rokowania są dobre, ponieważ dalej mam czucie i podstawową władzę w nodze. Do pełnego powrotu do zdrowia jest potrzebna pilna i intensywna rehabilitacja oraz neurorehabilitacja.
W szpitalu usłyszałem, że w ciągu dwóch lat będę wiedział, czy wróci mi pełna sprawność nogi. Jednak im szybciej rozpocznę intensywną rehabilitację, tym szanse na powrót do pełnej sprawności są wyższe.
Tak jak napisałem wcześniej. Nie będę uderzał w ckliwe nuty.
Nie jestem małym „Przemusiem” z chorą nóżką. Jestem starym koniem, który chce jak najszybciej wrócić do sprawności fizycznej oraz zawodowej.
Niestety od kilku miesięcy leżę w domu lub szpitalu. Czas wracać do pracy i do życia.
A jak masz kilka złoty luzem i chcesz mi w tym pomóc to wiesz co robić.
Z czasem sam sobie zarobię na kolejne miesiące leczenia.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Cześć Przemysławie, Cieszę się, że przekazujesz pozytywne intencje i walczysz za swoje zdrowie i życie. To jest naprawdę inspirujące! Jest czego się pouczyć. W pracy i relacjach naszego oddziału brakuje Ciebie, Twoich ciepłych powitań wraz z pysznymi cukierkami ;) Niech wszystko ułoży się jak najlepiej. Wracaj szybko do zdrowia i do aktywnego życia! Życzę Ci wszystkiego dobrego od całego serca w tych przedświątecznych dniach. Jeszcze więcej dobrych ludzi, znajomych, możliwości... Więcej siły, inspiracje żyć, walczyć, tworzyć, kochać... Pozdrawiam serdecznie, Lesława Paciorkowska
Przemysław Zaręba - Organizator zbiórki
Dziękuję :) I mam nadzieję na szybki powrót do pełnej sprawności. Odnośnie ciepłych powitań to uważam, że takimi drobnymi gestami możemy poprawić komuś choć na chwilę trudny dzień :) Uśmiech nic nie kosztuje. Nie wiem co mam powiedzieć. Dziękuję za tak miłe słowa.
Przemysław
Zdrowiej Przemysławie!
Przemysław Zaręba - Organizator zbiórki
Dziękuję Przemysław. Jak Przemysław Przemysławowi :)