Bardzo dziękujemy Wam wszystkim - wspaniałym Darczyńcom, którzy wsparli Volodymyra w najtrudniejszej chwili jego walki z mukowiscydozą, w najtrudniejszej chwili jego życia.
Zebrane środkim pozwoliły na wypożyczenie przenośnego koncentratora tlenu, zakup leków, spłacenie kaucji za wynajmowane mieszkanie, a przede wszystkim zapewniły mu środki na spokojne przeżycie niemal dwóch miesięcy.
Gdy zaczęły pojawiać się pierwsze wpłaty, Volodymyr był niezwykle poruszony. Tyle osób wyciągnęło do niego życzliwą dłoń! Chciałby dziś podziękować wszystkim i każdemu z osobna za pomoc, za każdy gest dobrego serca.
Zdrowie Volodymyra ulega stopniowej poprawie. Niedawno zaczął zażywać leki najnowszej generacji, które mogą diametralnie zmienić jego rokowania. Niewykluczone, że za 2-3 miesiące będzie w stanie wrócić do pracy.
Jednak jeszcze przez jakiś czas będzie potrzebował naszej pomocy. Proszę Was o dodatkową mobilizację. Z góry dziękuję za każdą złotówkę, która pozwoli Volodymyrowi na przetrwanie kilku najbliższych miesięcy, na zakup leków i żywności.
Dajmy mu szansę na powrót do normalnego życia!
***
Volodymyra poznałam dzięki niezwykle empatycznemu lekarzowi, który opiekuje się nim w ramach programu domowego leczenia tlenem. Nie mogłam pozostać obojętna na maila, którego dostałam: pod Warszawą, zupełnie sam, bez środków do życia, w bardzo złych warunkach mieszkaniowych - pokój (a raczej chyba komórka) w hostelu bez okna, mieszka 24-letni, pochodzący z Ukrainy chory na mukowiscydozę. Całkowicie niewydolny oddechowo, konieczność stosowania naprzemiennie tlenu i respiratora.
Natychmiast skontaktowałam się z Volodymyrem. Opowiedział mi swoja historię. Do Polski przyjechał w grudniu 2021 r., a więc jeszcze przed wojną. Czuł się dobrze, chciał trochę popracować, zarobić. Wszystko układało się dobrze. Pracował fizycznie, ale radził sobie bez problemu.
Choroba zaatakowała nagle, z całą mocą we wrześniu 2023 r. Zaczęły się poważne zaostrzenia, hospitalizacje, bardzo szybka utrata sil. Zaczęło brakować oddechu. W styczniu 2024 r. było już tak źle, że musiał zrezygnować z pracy. Został sam, bez środków do życia, podłączony do tlenu, w pokoju bez okna...
Volodymyr jest pod opieką polskich lekarzy. Tylko w Polsce ma szansę na skuteczne leczenie. Powrót na Ukrainę byłby niewyobrażalny i oznaczałby zwycięstwo mukowiscydozy nad tym młodym życiem.
Jednak aby mógł otrzymać tę szansę, potrzebna jest pomoc!
Obecnie udało się zapewnić Vovie lepsze warunki mieszkaniowe i to jest olbrzymi sukces. Wierzymy, że stan Vovy ulegnie poprawie i będzie mógł wrócić do samodzielności, ale zanim to się stanie, potrzebne są środki na pokrycie codziennych kosztów wyżywienia i leczenia. Potrzebny jest przenośny koncentrator tlenu, aby mógł wyjść chociaż na chwilę z domu. Bez pomocy ludzi o wielkich sercach Vova sobie nie poradzi. Dlatego bardzo proszę o pomoc. Każda wpłata ma znaczenie.
Monika Żmudzińska-Hann
PS. Bardzo długo musiałam namawiać Volodymyra, aby zgodził się na założenie tej zbiórki. Chłopak mimo pełnej świadomości, że sam sobie nie poradzi, powtarzał, że to Ukraina potrzebuje pomocy, a nie on... Na szczęście udało mi się go przekonać.
Można też pomóc Volodymyrowi przekazując 1,5% podatku na subkonto założone w Polskim Towarzystwie Walki z Mukowiscydozą KRS 0000064892, dopisek: Volodymyr Lys
albo przekazać darowiznę na konto Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą z dopiskiem: darowizna dla Volodymyra Lysa.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Marta
🤞🏻