Zuza Witulska
Drogie osoby,
z całego serca dziękuję Wam za wsparcie, które okazaliście Frankowi!
On tak bardzo go potrzebuje. Wieczorami tuli się do naszych kotów (wykluczyliśmy choroby zakaźne), a w dzień siedzi w szpitaliku na kroplówce.
Ale czemu? Tego niestety do końca nie wiemy :/ Od początku bycia u nas, czyli ponad dwóch tygodni, ma problemy z biegunką, okazjonalnie pojawiają się wymioty. Bywają dni, gdy siedzi skulony z bólu i praktycznie odmawia jedzenia. Stąd potrzebna hospitalizacja - bo bez kroplówek by nie przeżył. Pani Doktor podejrzewa, że problemy są spowodowane dużym zarobaczeniem które miał i potrzebuje więcej czasu by dojść do siebie. W tym tygodniu codziennie wozimy go na dzienny szpitalik. Oznacza to niestety codzienny rachunek na 100-270 PLN (w zależności od dnia i tego, co było podawane).
Dzisiaj w ramach zdjęcia coś miłego w tej trudnej przeprawie, a więc ogrom miłości jakie Felix dostaje od naszych kocich rezydentów ;) Mamy wielką nadzieję, że niedługo to biedactwo będzie mogło cieszyć się beztroskim życiem małego kociaka. Jak narazie zna głównie kroplówki i inne nieprzyjemne zabiegi :/