Modlitwa tureckiego psa

Edit: Dzięki Waszej dotychczasowej pomocy, za którą bardzo dziękujemy❤, kilkanaście psiaków wyjechało w sobotę 17 maja do hotelu w Stambule. Musiały przejechać 1000 km... dotarły w niedzielę rano... mała fotorelacja powyżej... 

W hotelu odwiedził je od razu weterynarz. Jak się domyślacie, powoli otwiera się puszka Pandory z chorobami psiaków, które teraz wychodzą na jaw...niektóre psy są bardzo chore. Wciąż bardzo bardzo potrzebujemy Waszej pomocy🙏. Usługi weterynaryjne w Turcji są droższe niż w Polsce💸 Mamy pod opieką kilkanaście dorosłych psów i kilkanaście szczeniaków.

Wkrótce więcej zdjęć z pobytu w hoteliku. Prosimy w dalszym ciągu o pomoc🙏🙏💸💸💸❤❤❤❤ One mają tylko nas... rodaków? niekoniecznie...

 🐕  Jestem tureckim psem. 

Bezpańskim i bezpaństwowym.

 Mój kraj już mnie nie chce.💔 Polują na mnie dniem i nocą. Chcą mnie otruć, zatłuc kijami, rozjechać, zakopać żywcem, zamknąć w schronisku i zagłodzić na śmierć. Byle tylko mnie nie było. Każda chwila może być dla mnie ostatnią, a ja tak chcę żyć i kochać człowieka, bo to jest sensem mojego istnienia. Proszę o ratunek. 🙏🙏🙏

Możecie wyrwać mnie ze szponów śmierci, jeśli znajdę schronienie w hoteliku. To kosztuje, ja to wiem i przepraszam. Ja tego nie chciałem. Byłem szczęśliwy na ulicy,blisko dobrych ludzi, którzy dokarmiali, czasem pogłaskali, ale teraz to wszystko straciłem. Nie mam gdzie uciec..💔 Pomóźcie mi, proszę Was o życie.🙏🙏🙏

P.S. Chcemy ocalić garstkę tureckich psów. Błagamy o jednorazowe wpłaty💸 na pokrycie kosztów leczenia, szczepienia i kastracji, ale najbardziej zależy nam na stałych deklaracjach, aby te nieszczęsne istoty mogły przeżyć do lepszych czasów, może do adopcji lub spokojnej starości w bezpiecznym miejscu💔🙏