Kamila Wiśniewska
Kochani, dostaliśmy wyniki tomografii i jesteśmy po kolejnej konsultacji onkologicznej.
Fuxi będzie leczona głęboko paliatywnie pod stałym nadzorem onkologa. Guz jej główce nie tylko przenika przez kości czaszki, ale zajmuje już także część płata czołowego mózgowego, uciskając mózg i idzie w kierunku centralnego układu nerwowego. To, co widzimy zewnętrznie, to naprawdę wierzchołek góry lodowej.
Każdego dnia będziemy jej podawać leki i sterydy uśmierzające ból, przeciwzapalne itp.
Jak długo będziemy razem? Tydzień, dwa, trzy… Nieważne, ile to będzie, jeszcze bardziej w tym czasie przychylimy jej nieba. Ma fajrant na wszystkie kocie McDonald'sy, jakie tylko istnieją!
Jednocześnie z Piotrkiem chcielibyśmy wszystkim Wam przeogromnie podziękować za całe wsparcie! Za te materialne, bo dzięki Wam szybko mogliśmy zrobić wszystkie niezbędne badania i odbyć konieczne onkologiczne konsultacje, a teraz możemy jej zapewnić godne kolejne dni. Ślemy też podziękowania za wszystkie Wasze historie (i Waszych czworonogów), za ciepłe słowa. Za to, że chcecie wiedzieć, jak Fuxi się miewa. Niektórzy z Was znają ją przecież od małego kociaka!
Towarzyszenie takiemu odchodzeniu ukochanego zwierzęcia jest przeogromnie trudne, ale jako opiekunowie Fuxi czujemy się zobowiązani, żeby pozwolić jej odejść, kiedy komfort życia spadnie poniżej akceptowalnych norm przedstawionych przez lekarza na dzisiejszej wizycie. Będziemy to badać każdego dnia.
PS Załączamy Wam fragment tomografii czaszki, który obrazuje, z czym się zmagamy.