Witam serdecznie wszystkich dobrodusznych ludzi.
Zbieram pieniądze na Wizę dla miłości swojego życia. Abyśmy mogli wspólnie zamieszkać w Anglii.
Zamieszkuje od 10 lat w Anglii. Ponad rok temu w Polsce poznałem miłość swojego życia. Dopiero na początku roku zdecydowaliśmy się na zamieszkanie razem.
Nie chcę opisywać całej sytuacji jaka jest skomplikowana po Brexit (kiedy Anglia wyszła z Unii Europejskiej) oraz jakie są trudne i skomplikowane nowe warunki nałożone przez rząd brytyjski dla osób które chcą przyjechać po 11 kwietnia. Mogę na życzenie indywidualnie powiedzieć więcej.
Spotkaliśmy się z sytuacją, że nie będąc po ślubie musimy zaaplikować po dwie wizy. Pierwsza do 10 kwietnia 2024 (wiza dla narzeczonych) pozwoli nam to wstrzymać proces na pół roku, a po ślubie tu w Anglii (10 września 2024) musimy aplikować po następną wizę (wiza małżeńska) która pozwoli na legalną pracę w UK i pozostanie na 2 lata i 9 miesięcy do niestety następnej wizy.
Na pierwszą wizę z prawnikiem wydam 20 tysięcy złotych. Nie liczę innych kosztów ślubu, formalności itd. Na to środki finansowe mam.
Niestety na drugą wizę potrzebne jest z prawnikiem około 30 tysięcy złotych.
Nie mam tych pieniędzy i z moich obliczeń gdy (bez szaleństw) realnie będę odkładał pieniądze będzie mi brakowało około 2000 funtów czyli około 10000 złotych.
Nie jestem w stanie odpowiedzieć czy nawet nie więcej ale to jest przyjęta przeze mnie aktualnie minimum które będzie brakowało.
Mimo że mieszkam tu 10 lat i pracuję w dwóch zawodach - to nie śpię na pieniądzach i nie chowam ich w skarpetkach. Jestem zwyczajnym człowiekiem który żyje, oddycha i chce cieszyć się pierwszą w zasadzie normalną osobą która mnie kocha. Bardzo długo czekałem na tę jedną jedyną miłość. Odpowiedzialną z szacunkiem i czuję to pierwszy raz w życiu na 100 procent.
Nigdy nie pytałem o jakąkolwiek pomoc. To ja zawsze pomagałem. Jest mi bardzo wstyd, ale muszę chociaż spróbować. Bardzo mi zależy i naprawdę dla zwykłego zjadacza chleba jak ja... to wszystko mnie przerosło. Gdy dowiadywałem się nikt nie powiedział mi że muszę szykować około 50 tysięcy złotych aby móc zamieszkać z osobą która po prostu mnie kocha.
Dla tej miłości jestem w stanie rzucić Anglię, ale zrozumcie mnie. Mam tutaj wszystko ułożone. Z dnia na dzień nie da się bez dokończenia pewnych spraw, nawet i małego kredytu "na wariata" wszystko rzucić i jechać. To wymaga pewnego czasu a razem chcemy tutaj zostać, żyć i cieszyć się miłością jaka jest dla mnie naprawdę wspaniała.
Jestem w stanie zrobić naprawdę wszystko i dużo mnie tak kosztuje energii i zdrowia psychicznego. Bardzo cierpię bo się po prostu boję, że nie dam rady, ale powtarzam sobie, że muszę, a tak naprawdę nie muszę... Ja CHCĘ!
Będę wdzięczny za Waszą, Twoją pomoc.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!