Wsparcie dla Marka c.d.

Każdy, kto zna mojego męża Marka i interesuje się jego losem wie, że od stycznia 2018 r. założona była zbiórka pieniędzy na pomoc dla niego. Dziś chciałabym gorąco podziękować za Państwa ofiarność, bo dzięki Wam udało się zebrać ponad 100% zakładanej kwoty; pieniądze te pomagają mojemu mężowi znosić cierpienie w dobrych warunkach. Nie sądziliśmy, że Państwa ofiarność okaże się tak wielka. Udało się nam kupić łóżko rehabilitacyjne na wymiar wraz z materacem antyodleżynowym. Oprócz tego, każdego miesiąca z wpłaconych przez Państwa środków  opłacamy fachową pomoc opiekuńczą, opiekę pielęgniarską, psychologiczną, zabiegi rehabilitacyjne.  Do tego lekarstwa... Z takiej pomocy mąż korzysta do dziś, w szerokim zakresie,dzięki Państwa wsparciu!

Chciałabym utrzymać obecny poziom pomocy udzielanej mojemu mężowi. Jego stan zdrowia nie napawa zbytnim optymizmem, rehabilitacja na pewno łagodzi dolegliwości,ale nie stawia na nogi. Nie jest to niestety możliwe w jego przypadku. Łóżko stało się codziennością, na horyzoncie zakup kolejnego wózka inwalidzkiego, który będzie stabilizował słabnące mięśnie... Cieszy mnie to, że Marek w całej tej trudnej sytuacji stara się być pogodny, otwarty na kontakty z ludźmi, podejmuje trud ćwiczeń i ...walczy! Jako przeciwnika ma - SM, które nie przestaje dyktować warunków, które panoszy się w naszym życiu,chociaż jest „gościem nieproszonym”, a jego wieloletnia, dręcząca obecność jest już trudna do zniesienia.

Jak pisałam w styczniu, nasze potrzeby związane z zapewnieniem Markowi godnych warunków nie są chwilowe,bo SM jest chorobą nieuleczalną, a w przypadku Marka ,wciąż postępującą. Świadoma tego, że wczoraj, dziś, jutro i już zawsze będzie potrzebował on pomocy ośmielam się założyć dla niego nową zbiórkę, tym bardziej, że dochodzą do mnie głosy życzliwych ludzi, iż chcieliby nadal pomagać finansowo, ale nie wiedzą, czy jeszcze mogą to uczynić, gdyż 100% zostało osiągnięte.  Stąd nasza wspólna decyzja o otwarciu zbiórki raz jeszcze. 

Jeśli na naszej drodze -  "trudnej,bardzo wąskiej, takiej na łeb na szyję, z dziurami po kolana,takiej nie w porę"  - spotkamy jeszcze ludzi, którzy w jakikolwiek sposób zechcą nam pomóc ją przejść – to będzie nam łatwiej.

Już dziś ogromnie DZIĘKUJEMY za każdy gest pomocy, prosimy o udostępnianie linku i wierzymy, że będzie dobrze!!!