Kochani , nie łatwo jest prosić o pomoc jednak znalazłam się w sytuacji gdzie sama już sobię nie poradzę .
Wszystko zaczęło się w listopadzie 2017 roku kiedy to wraz z synem uciekliśmy od tyrana(ojca syna) . Zostaliśmy bez środków do życia.Dzięki fundacji zajmującej sie ofiarami przemocy udało nam się wynająć mieszkanie. Nieoceniona była też pomoc wolontariuszy i darczyńców Szlachetnej Paczki dzięki którym mieliśmy zabezpieczony start . 7 letni, wyniszczający związek a później kolejne sprawy sądowe bardzo nadszarpnęły moje zdrowie psychiczne i tylko dzięki pomocy specjalistów udało mi się wyjść ( jesteśmy dalej pod opieką psychologa) z depresji a syn odzyskał radość życia. W 2018 otrzymałam dotację na rozpoczęcie działalności . Otworzyłam firmę, dokonałam zakupu niezbędnych rzeczy. Niestey byłam też zmuszona ruszyć pieniądze z dotacji na opłatę stancji i prawnika . Obecnie powoli rozwijam działalność , podjęłam pracę co pozwala na zaspokojenie podstawowych potrzeb a także opłacenie mieszkania . Jednak dług pozostał a ja nie jestem w stanie go spłacić . Jeśli nie uda mi się zebrać kwoty 5200 zł będę zmuszona oddać całość dotacji to jest: 33 tyś
Bardzo proszę o pomoc , każdy grosz przybliża mnie do wyjścia na prostą i zapewnienie synowi bezpiecznej przyszłości'
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!