Jeszcze jedna noc, jeszcze jeden gorący dzień i te trzy kocie sieroty prawdopodobnie nie miałyby szans. Tak ważne jest, że człowiek nie przeszedł obojętnie wobec ich wołania o pomoc. Dzięki temu żyją.
Odwodnione, wygłodzone, chude, zarobaczone. Futerka klejące się od brudu i pcheł.
Są w klinice, gdzie dostały pierwszą niezbędną pomoc. Kroplówki i leki. Najmniejszy z kociąt czuje się najgorzej ale lekarze mówią, że ma szansę na wyzdrowienie.
Niestety koszty pobytu w całodobowej klinice są bardzo wysokie. Sama doba szpitalna to koszt 200 zł, do tego badania, leczenie.
Chcemy pomagać każdemu zwierzęciu w potrzebie, swój czas dajemy gratis - zadbamy o domy dla maluszków kiedy wyzdrowieją. Niestety musimy opłacać rachunki w klinikach. Musimy też zabezpieczyć utrzymanie kociąt w domu tymczasowym do momentu przekazania ich do adopcji. Bardzo prosimy, pomóżcie nam dać szansę tym brzdącom na wyzdrowienie i znalezienie domów.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!