Kazik przyszedł na świat 8 listopada 2022 roku. Już wtedy los postawił przed nim i nami ogromne wyzwania. Podczas porodu doszło do niedotlenienia – moment, który na zawsze zapisał się w naszej pamięci. Lekarzom udało się szybko opanować sytuację, ale od pierwszych dni życia Kazik zaczął zmagać się z licznymi problemami zdrowotnymi. Zamiast spokojnego dzieciństwa – szpitale, inhalacje, nieprzespane noce i nieustanny lęk o jego zdrowie.
Częste infekcje, powracające zapalenia płuc, kolejne hospitalizacje… W pewnym momencie usłyszeliśmy diagnozę: astma oskrzelowa. Nasz synek musiał przyjmować silne sterydy inhalacyjne, które niestety nie zawsze przynosiły ulgę. Wiele razy wracaliśmy do szpitala na kroplówki z glikokortykosteroidami, mając nadzieję, że tym razem leczenie przyniesie poprawę.
Mimo tych trudności, z całych sił staraliśmy się zapewnić Kazikowi jak najwięcej ciepła, bliskości i poczucia bezpieczeństwa. Każdy jego uśmiech był dla nas nagrodą za kolejne nieprzespane noce i dni pełne niepokoju. Jednak gdy Kazik skończył rok, zauważyliśmy, że przestał robić postępy, które wcześniej nas cieszyły. Przestał gaworzyć, nie powtarzał już słów, a kontakt z nim stawał się coraz trudniejszy. Zaczęliśmy szukać pomocy u specjalistów – psychologa, logopedy, psychiatry. W końcu padła diagnoza: autyzm.
Choć nie była to dla nas nowość – starszy brat Kazika również jest w spektrum autyzmu – serce rodzica zawsze boli na myśl o kolejnych trudnościach, które czekają dziecko. Wiemy jednak, jak niezwykłe, wrażliwe i pełne potencjału są dzieci z autyzmem. Każde z nich potrzebuje jednak indywidualnego wsparcia i ogromu terapii, by mogło rozwijać się na miarę swoich możliwości.
Kazik nie mówi, nie potrafi komunikować swoich potrzeb. Ostatnio, po badaniach u otolaryngologa, otrzymaliśmy kolejną trudną wiadomość – nasz synek praktycznie nie słyszy. Na jedno ucho nie słyszy nic, na drugie jedynie szmery. Diagnoza niedosłuchu była dla nas ciosem. Lekarze zalecili pilny zabieg założenia drenaży (tympanostomii) w obu uszkach, by umożliwić odpływ zalegającej wydzieliny i dać Kazikowi szansę na lepszy rozwój.
Koszt tego zabiegu to aż 5 tysięcy złotych – dla naszej rodziny to suma nieosiągalna w tak krótkim czasie. Na co dzień inwestujemy w terapię logopedyczną, psychologiczną i inne formy wsparcia dla obu naszych synów. Jesteśmy zaangażowani w ich rozwój i staramy się zapewnić im wszystko, co najlepsze, ale codzienne wydatki i koszty terapii są ogromne.
Dlatego prosimy o wsparcie. Każda, nawet najmniejsza wpłata, przybliża nas do celu i daje Kazikowi szansę na lepsze życie – na to, by mógł wreszcie usłyszeć świat, nauczyć się mówić i lepiej funkcjonować. Prosimy, pomóżcie nam zadbać o naszego synka. Wasza pomoc naprawdę może odmienić jego przyszłość.
Dziękujemy z całego serca,
Rodzice Kazika
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!