Bambi …
Kiedyś FIP był wyrokiem śmierci dziś mając wyleczonych ponad 50 kotów wiem, że to nie wyrok. Wiem, że tę paskudną chorobę można zwalczyć i dlatego Bambi już walczy. Już jest leczona i wierzę, że będzie żyła.
Leczenie jest kosztowne ale wiem, że ta mała królewna da radę ! Musi dać! Ma mnie, ma moja miłość i troskę. Nie pozwolę się jej poddać.
Zaczęło się od kastracji. Stres związany z izolacją przed zabiegiem, potem transport i operacja. Niestety stres przyczynia się do aktywacji chorób. Tak już jest u kotów. Często nie jesteśmy w stanie uniknąć sytuacji stresowych jednak najważniejsze żeby być czujnym. Ją natychmiast wyłapuje jakieś problemy zdrowotne wśród moich kocich dzieci. Tak właśnie było z Bambi. Nagle zaczęła mi chudnąć mimo iż była taka malutka Klusia . Doszła apatia, brak chęci do zabaw.
Natychmiast badania krwi jednak te wstępne nie potwierdziły moich podejrzeń ale już wynik elektroforezy Białek nie dał żadnych złudzeń… to FIP.
Jesteśmy w trakcie kuracji. Tutaj jest do Was taka prośba … malutka o wsparcie bo liczy się każda złotówka .
Pomożecie uratować kolejne życie ?
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Zdrówka dla kiciusia.
Anonimowy Darczyńca
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia❤️