Leczenie beagla Oskara

Jestem posiadaczką ponad  14 letniego beagla.  Pierwszy raz zakładam zbiórkę bo zawsze sama jedna finansowałam jego jedzenie i leczenie. A troche tego było - zespół suchego oka przez kilka lat, kwestie ortopedyczne, kilka operacji, od 4 lat daje leki na niewydolność zastawki sercowej. No i na koniec w zeszłym roku dopadł nas nowotwór.

Żyjemy już ponad rok od diagnozy, leki i wszystkie kwestie wspomagające jak olejek konopny czy odżywki nie były tanie, ale byly niezbędne żeby przeżyć ten rok w jakimś komforcie. Bylam też na konsultacji w ośrodku radioterapii ale koszt 17 tyś zł za radioterapie paliatywną, która przedłużyłaby mu życie może o kilka miesięcy ( bez gwarancji) trochę nas przerósł. Wczoraj jeszcze robiliśmy tomografie żeby zdecydować czy jest jeszcze sens dalej coś robić czy jednak dać mu odpocząć (onkolog zadecyduje jak już będzie opis). 

Jeżeli ktoś może dorzucić pare złotych to będę bardzo wdzięczna. Nie zakładałam zbiórki na radioterapie bo wiem, że bardzo dużo zbiórek z młodymi zwierzętami stoi w miejscu. Przeżyliśmy swoje lata i wiem, że czasu już za dużo i tak nie kupie, ale zapewnienie komfortu też nadszarpnęło mocno mój budżet. Pies jednak przez te 14 lat wymagał ciągłego finansowania, a ja swoje plany też często odsuwałam na dalszy plan. Nie zawsze łatwe było to nasze zycie, ttm bardziej chcę mu zapewnić komfort do ostatniego dnia.