operacja oczek zaćmy psiaka

Cześć wszystkim!

Mam na imię Mateusz. Od 8 lat jestem opiekunem suczki rasy maltańczyk, która wabi się Mimi.

Od 4 lat Mimi zmaga się z zaćmą. Niedawno dowiedzieliśmy się, że całkowicie straciła wzrok. Niestety, to nie koniec problemów – ostatnio zachorowała również na nowotwór gruczołu sutkowego (rak piersi). Podczas operacji musiała zostać dodatkowo wysterylizowana, ponieważ wykryto przerzuty nowotworowe na narządy rodne.

Na szczęście udało się ją zoperować, ale teraz przechodzi bardzo trudny okres rekonwalescencji. Wkrótce czeka ją usunięcie szwów pooperacyjnych.

Operacja związana z nowotworem była dla nas priorytetem, by Mimi mogła przeżyć. Teraz jednak chcielibyśmy zawalczyć o jej komfort życia – dlatego marzymy, by mogła przejść operację oczu. Niestety, codzienne funkcjonowanie bez wzroku jest dla niej bardzo trudne.

Ma problemy z poruszaniem się, jedzeniem, piciem wody oraz zabawą. Nie radzi sobie ani w domu, ani na podwórku. Bardzo chcielibyśmy, aby wreszcie mogła żyć normalnie, żeby najprostsze czynności nie sprawiały jej trudności.

Mimi to bardzo kochana, spokojna, szczęśliwa, a jednocześnie pełna energii suczka. Bez operacji nie będzie mogła w pełni korzystać z życia. Już nigdy nas nie zobaczy, nie będzie mogła cieszyć się zabawą ani spacerami. Niestety, nie jesteśmy w stanie zabierać jej na spacery, bo nie widzi i nie wie, jak się poruszać.

Jest pełnoprawnym członkiem naszej rodziny. Choć otaczamy ją dużą opieką, zawsze istnieje ryzyko, że zrobi sobie krzywdę. Bardzo się o nią martwimy.

Dlatego prosimy o pomoc. Każda, nawet symboliczna wpłata, ma ogromne znaczenie. Po operacji onkologicznej nasza sytuacja finansowa nie pozwala nam na sfinansowanie operacji oczu, dlatego zdecydowaliśmy się utworzyć tę zbiórkę.

Za każdą złotówkę jesteśmy ogromnie wdzięczni. Kochamy Mimi z całego serca i chcemy jej zapewnić jak najlepsze życie. Jeśli możesz – prosimy, pomóż nam. Dziękujemy.