‼️ BIAŁOŚĆ. RATUJEMY ŻYCIE DWÓCH BIAŁYCH KOTÓW: JEDEN Z RAKIEM USZU, DRUGI Z POŁAMANYM OGONEM, WYRZUCONY Z DOMU BO NIE KONTROLOWAŁ ODDWANIA MOCZU I KAŁU 🤍🤍🤍
📖Biel / jest doskonała / i staje się / bielsza / powoli powoli (T. Różewicz)
Ratujemy życie dwóch białych kotów. Jak u Różewicza, ich biel jest symbolem, jakoś rozjaśnia śmierć, łączy życie ze śmiercią i cierpieniem 🫥🫥🫥
Dziś nie będzie nawet smug żywoczerwonej krwi zaznaczonej na ich baśniowo białych futerkach. Mimo tego oba koty cierpią, wymagają leczenia i operacji. Ludzie nie lubią wspierać symboli, wolą krew. Tym bardziej liczymy, że - nie epatując scenami jak z horroru - uda nam się uzyskać WASZE wsparcie na ratowanie życia 2 doświadczonych życiem białych kotów 💔💔💔
Pierwszy kot żył na polach w pobliżu siedzib ludzkich. W śniegu, bo trafił do nas w najgorsze mrozy. Jego właściciele nie zabrali go, wyprowadzając się, albo wrócił na swoje miejsce. Jedni mieszkańcy go przeganiani, inni dokarmiali. Gdzieś tam na polu, z bieli śniegu, z daleka, wyróżniały go mocno czerwone uszy i zaczerwione od infekcji oczy 😌😌😌
Myśleliśmy, że rozdrapuje sobie uszy z powodu świerzbowca, ale okazało się, że ma raka płaskonabłonkowego małżowin usznych. Biel kotów niestety naraża je na ten rodzaj raka, który nie leczony prowadzi do przerzutów i śmierci w agonii. Kot wymaga operacji i usunięcia zmian, ale musi najpierw wyzdrowieć, bo cierpi także z powodu zaawansowanego bakteryjnego zapalenia dróg oddechowych 😭😭😭
Drugi biały kot chodził z wiszącym kawałkiem czegoś zgniłego, co kiedyś było ogonem. Kiedyś podobno żył w mieszkaniu, ale po urazie ogona, kiedy przestał kontrolować oddawanie moczu i kału, został wyrzucony jak śmieć na ulicę. Nie załatwiał się, a ogon gnił mu kawałek po kawałku. Martwe pół ogona wyschło mu do tego stopnia, że zostało po prostu odłamane przez osobę dokarmiającą koty 😭😭😭
Trafił do nas w ogromnym cierpieniu - był wzdęty, z ogromnymi masami kałowymi w jelitach i gigantycznym (na granicy pęknięcia) pęcherzem moczowym wypełnionym moczem, co świadczy o tym, że od dłuższego czasu nie mógł załatwiać swoich potrzeb fizjologicznych. Przeszedł operację amputacji pozostałości martwego ogona. Do tej pory nie wypróżnia się samodzielnie, ale rokowania są raczej dobre w tym zakresie 😭😭😭
‼️ PROSIMY CIĘ O POMOC W RATOWANIU ŻYCIA DWÓCH BIAŁYCH KOTÓW NA TEJ ZBIÓRCE. KOTY ZNAJDUJĄ SIĘ POD OPIEKĄ WROCŁAWSKIEJ EKOSTRAŻ-Y.
===
1.5% TWOJEGO PODATKU RATUJE ŻYCIE ZWIERZĄT. KRS: 0000352569
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Maria
Wiem, Milkusiu, że jeszcze bardzo cierpisz.... Ale będzie tylko lepiej..? Wierzę, że tak....
Maria
Wracajcie do zdrowia, kochane białaski ...
Michał Hliwa
Kotki trzymajcie się!!! Jestescie w dobrych rękach!