Zbiórka Czekał na śmierć... - zdjęcie główne

Czekał na śmierć...

3 396 zł  z 6 000 zł (Cel)
Wpłaciły 103 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Fundacja Mikropsy - awatar

Fundacja Mikropsy

Organizator zbiórki

EDIT: Dziękujemy za wsparcie. Farciarz został uratowany! łapkę rownież udało się uratować i psiak znalazł fantastyczny dom <3


Sobotni wieczór. Wydawać by się mogło spokojny - ale nie gdy kilka lat temu zaczęłaś pomgać tym, które głosu nie mają. "Krwawi! Z nosa! Nie staje na łapę! Chwieje się! Ma mętny wzrok. Pomocy!" 


Emocje targają całym Twoim ciałem. Zaczynasz przeżywać dokładnie co on - czterołapy przyjaciel puszczony luzem, żeby sobie pobiegał, który niefortunnie trafił w czyjś jakże cenny reflektor. Czujesz ból, który czuje on, zdartą skórę, połamane kości i otumanienie. Czujesz słodkawy smak krwi, zmęczenie. Tak straszliwie wszystko boli, odpływasz...

Targają Tobą uczucia, do których wstydzisz się przyznać. Nienawiść, złość, żal i smutek. Gdyby była taka możliwość sam wsiadłbyś w samochód i zrobił dokładnie to samo co mu zrobiono. Potrącił, wysiadł sprawdzić czy zderzak nie jest wgnieciony i odejchał dalej. Niech zdycha. Niech kona w męczarniach. Niech go boli. Wszak to tylko ... okrutny, egoistyczny człowiek. 


"Zawracajcie i pędźcie do Warszawy. Już dzwonię do lecznicy na szpital." Zawrócili. Jedyni, którzy odwołali to, co mieli zaplanowane by ratować cierpiącą istotę. 

Droga stranie się wydłużała, to tylko godzina do celu a całą podróż wydawała się być wiecznością. Psiak ciężko oddychał, z pyszka i nosa leciała krew. Tępe, cierpiące  spojrzenie. Zebyśmy tylko zdążyli.

Zdążyli. Natycmiastowa pomoc ze strony weterynarzy. W takim przypadku szczepienia i porady weterynaryjne, na które czekali ludzie w kolejce odchodzą na plan drugi. Tu liczy się każda sekunda. 

Podłączanie kroplówek, podawanie nastu leków. Temperatura ciałą zdecydowanie za niska, jest wstrząs, jest krwiak. Jest wychudzony, zaniedbany.  Inne urazy w tej chwili nie są ważne. Jak przeżyje kilkanaście najbliższych, decydujących godzin - będzie  żył. 



Oczekiwanie na poranek i możliwość wykonania telefonu po momencie krytycznym to kolejna sytuacja w któej czas niemiłosiernie się wydłuża. "Parametry się ustablilizowały, temperatura wzrosła, krwiak nie rośnie. Wykonano USG - narządy wewnętrzne nienaruszone. Zabieramy się za RTG ." Taki ogromny kamień z serca spada po usłyszeniu wyczekiwanej informacji. Taka ulga ....

Jeszcze tego samego dnia wykonany jest RTG i przesłany do ortopedy. Diagnoza - bardzo skomplikowane złamanie, wypadnięty staw, poodrywane mięśnie, pogruchotane kości. "Prawdopodobnie czeka go amputacja" - słyszymy w pierwszej wersji. "Wiemy, że jest Pan cudotwórcą dr Krajewski, niech Pan ratuje o ile bedzie to możliwe". 

Do tego połamana miednica, poprzestawiane kości w pyszku, które okryte opuchlizną nie dają się poprzestawiać na miejsce. Innych obrażeń nie stwierdzono. Chyba mu wystarczy....

Poniedziałek 8 rano. Rozpoczęcie operacji. Ciężkiej, skomplikowanej. I znowu oczekiwanie na telefon czy się udało czy też łapa musiała zostać amputowana. Godzina 9, 10, 12, 13. Chwilę po 13 wyczekiwany telefon - "Ja zrobiłem wszystko co mogłem, Ponad 5 godzinna operacja zakończyłą się sukcesem, reszta należy do Was." Kolejny głaz spada z serca. Teraz będzie już tylko lepiej.

Przed nami 6-8 tygodni bezwzględnego unieruchomienia psiaka. Czyli klatka. Psiak przebywa w domu tymczasowym w Warszawie. Ma wspaniałą opiekę. Opiekę praktycznie non stop bo taki pies to dyżurowanie 24 na dobę. 

Nie może chodzić, nie może biegać. Nie może poruszać się poza nią. Miednica musi się zrosnąć a łapy absolutnie nie wolno nadwyrężać. Wiecie jak cieżko jest nie ulec psu, który tak bardzo chciałbym położyć się z koło Was? Który chciałby pójść na spacer, pobiegać. Grapać go, szaleć razem z nim i odzyskiwać jego szczęście i radość życia, które utracił?  Trzymajcie kciuki. Za niego ale też za nas. Po tych wszystkich przeżyciach związanych z tym czy innym psem w potrzebie staramy się wciąż być silne i się nie poddawać. Jest to cholernie ciężkie, wierzcie nam...

Konkluzja: ktoś bierze/kupuje psa. Właściwie to zastanawiamy sie po co, skoro nie potrafi otoczyć go opieką. "On sobie biega, za suczkami sobie biega i wraca. Nic mu się nie stanie, niech Pani nie przesadza" - to najczęściej słyszymy próbując edukować polską wieś. Chmary psów biegających po wsiach, narażonych na niebezpieczeństwo i "lajtowe" podejście człowieka - nic mu się nie stanie. A jak się stanie, każdy sąsiad wokół ma szczenną sukę - weźmiemy /kupimy następnego. 

I trafia się taki któremu jednak coś się stało. Coś strasznego, bolesnego. Pozostawiony sam sobie cierpi bo właściciel wciąż trwa w przekonaniu, że nic mu nie będzie. 


Na szczęscie dla niego trafia na dobrych ludzi, którzy nie przechodzą obok niego obojętnie. Którzy mają swoje psy i wiedzą jak ważne jest ich pilnowanie i stosowanie prostych środków zapobiegawczych - smycz i kontrola. Pies trafia pod naszą opiekę. Oczywiście, mógł trafić w sobotę wieczorem pod opiekę gminy. Czyli po długim oczekiwaniu mogła przyjechać policja o ile przyjęłaby zgłoszenie. Mogli zawieźć go cierpiącego do gminnego kojca, wrzucić i czekać na przyjazd weterynarza, najeczęściej takiego który w sobotę wieczorem nie bedzie się fatygował, w niedzielę również - wszak niedziela to dzień wolny niezależnie od tego czy pies cierpi czy nie. Czyli powiedzmy, w poniedziałek ktoś mógł go obejrzeć i załądować morbital, czyli uśpić. Bo koszty. Nie ważne życie i ból, ważne duże koszty. 

Wiemy jak działą system opieki gminnej. Wiemy jak działa wiejski weterynarz. Wiemy też jak działa większość schronisk. Nic z tego nie działa poprawnie. A w szczególności nie działa dla dobra psa. 

Kto jest zatem winien całej tej sytuacji? Tylko i wyłącznie ten, kto podjął decyzję o posiadaniu psa. tzw właściciel. Opiekun, który opiekować się zwierzęciem musiał. Którego szukamy i czekamy aż się do nas zgłosi. Marzenie ściętej głowy .... Może po wyleczeniu i doprowadzeniu psa do normalności przyjdzie z żądaniem oddania go pokazując jakąś książeczkę bez szczepień i nie potrafiąc udokumentować, że to jego pies. A później zrobi z siebie ofiarę, że niedobra fundacja a on tak kochał tego pieska.

Za zaistniałą sytuację obwiniamy tylko człowieka. Tą, jak również za te, o których nie wiemy, lub w których nie jesteśmy w stanie pomóc. Bo jest nas tylko kilka w stosunku do setek tysięcy dumnie nazywających się właścicielami. Posiadanie psa powinno być przywilejem a nie obowiązkiem. Jesteśmy winni im poszanowanie i należytą opiekę i ochronę. Tylko od nas zależy czy pies będzie wymagał wielotysięcznych nakładów finansowych i swoją odpowiedzialnością nie mamy prawa obaraczć nikogo innego. To na nas, po raz kolejny została przerzucona czyjaś odpowiedzialność. Prosimy, błagamy, pomóżcie nam bo toniemy ....

Wybierz kwotę


20 
50 
100 
200 
1 000 
Inna
Wpłać teraz
 Bezpieczne płatności online

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • aneta es - awatar

    aneta es

    04.05.2017
    04.05.2017

    Jak sie czuje psiak? Czy łapka już lepiej?

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    14.04.2017
    14.04.2017

    Zdrowiej piesku!

  • Justyna - awatar

    Justyna

    24.03.2017
    24.03.2017

    Nie poddawaj się pieseczku, a dt dziękuję, dobrze że istnieją ludzie tak wspaniali jak wy!

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    10.03.2017
    10.03.2017

    Zdrowiej chłopaku,dasz radę :-)

  • Iwona Stachlewska - awatar

    Iwona Stachlewska

    03.02.2017
    03.02.2017

    Wpłata poszła. " Właścicielu" oby spotkała cię kara za cierpienie tego niewinnego stworzenia.

3 396 zł  z 6 000 zł (Cel)
Wpłaciły 103 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Fundacja Mikropsy - awatar

Fundacja Mikropsy

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 103

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
2
Jula - awatar
Jula
10
Karolina - awatar
Karolina
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Tomasz - awatar
Tomasz
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Basia - awatar
Basia
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij