Uratuj moje uszy

Cześć jestem Szymon mam 2latka. Jestem wczesnym wcześniakiem urodziłem się z zamartwicy ciąży o wadze 1000 gram. Lekarze dawali mi małe szanse na przeżycie. Udało się żyje. Choć mnie i moją mamusie czekała długa droga bym mógł chodzić. Długie godziny rehabilitacji mnóstwo lekarzy i to się udało. Natomiast jest jeszcze jedno moje uszka, które nie do końca dobrze słyszą. Potrzebna jest mi bardzo pilna operacja, która jest kosztowna. Mama wychowuje mnie sama. Koszt mojego leczenia, rechabiltacji był duży, dlatego też jest jej ciężko i robi wszystko bym był zdrowy. Z miesiąca na miesiąc mój słuch się pogarsza. Operacja planowana jest na msc sierpień, a kolejne w dalszym postępowaniu leczenia. Operacja potrzebna jest płatna, gdyż na NFZ czeka się do 6 lat, w tym czasie nie będę już słyszał. Jestem pogodnym ciekawym świata chłopcem i chciałbym nie stracić słuchu do końca. Proszę was o pomoc chociaż o 1 złotówkę, a jak nie możesz o udostępnienie dalej. Operacja jest jedyną szansą bym mógł normalnie żyć. PAMIĘTAJ DOBRO POWRACA