
Kochani, dzisiejszy poranek okazał się jednym z najtrudniejszych w historii Stadniny Koni w Mosznej.
Krótko przed 4 nad ranem wybuchł pożar, który w ciągu kilku minut objął cześć głównego kompleksu budynków. Łuna ognia była widoczna z najdalszych zakątków okolicy. Pożar dotknął budynek w którym znajdowały się dwa mieszkania służbowe oraz stajnię tzw. „porodówkę”, tj. miejsce w którym od kilku dekad przychodziły na świat nasze źrebięta, który był dla nas sercem stadniny,
Na miejscu niemal natychmiast pojawiło się 12 zastępów straży pożarnej ale ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Drewniana konstrukcja dachu, słomiane stropy, nagromadzona słoma i siano sprawiły, że do czasu pojawienia się straży stajnia i mieszkania płonęły jak pochodnia.
Walka z żywiołem trwała ponad 10 godzin, niestety pomimo starań budynek został niemal doszczętnie zniszczony – przetrwały jedynie zewnętrzne ściany. Gdyby nie błyskawiczna akcja ratownicza oraz ogniomur, który zatrzymał rozprzestrzenianie się pożaru na sąsiednie zabudowania, straty byłyby jeszcze większe.
Najważniejsze jest to, że nikt nie ucierpiał. Zarówno pracownik przebywający w tej nocy w mieszkaniu nad porodówką jak i żaden z przebywających w stadninie koni, ponieważ cześć udało się ewakuować z zagrożonego terenu a reszta przebywała w innych stajniach.
Przed stadniną stoi teraz ogromne wyzwanie. Spłonął obiekt kluczowy nie tylko dla naszej codziennej pracy ale także dla utrzymania ciągłości hodowli. Porodówka była miejscem pamiętającym narodziny setek koni. Miejscem które dla wielu hodowców, jeźdźców i miłośników koni miało szczególną wartość.
Nie znamy jeszcze całkowitych kosztów odbudowy, szczególnie że będzie ona wymagać zachowania historycznego charakteru budynku, wiemy jednak, że zrobimy wszystko, żeby przywrócić temu obiektowi jego poprzednią funkcję i wygląd.
Dlatego zwracamy się do naszych przyjaciół i wszystkich, którym bliskie są konie i dziedzictwo stadniny w Mosznej o wsparcie, które pozwoli nam zrealizować zadanie związane z odbudową.
Z góry dziękujemy Wam za każdy gest solidarności. Dziękujemy każdemu kto zechce nam pomóc by "porodówka" mogła znów być miejscem urodzenia nowych pokoleń koni.
Wg. przekazanych nam informacji, w przypadku firm udzieloną kwotę wsparcia można odliczyć od podatku.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anna, Piotr Wielopolscy
Bardzo nam smutno, dobrze ze nikt nie zginął i konie uratowane
Stanisław Wysowski
Odbudujemy tą stajnie bo jak nie my to kto
Anonimowy Darczyńca
Będzie dobrze.
Rom
Opatrzność czuwała a uśmiech powróci...
Elżbieta Pawłowska -Plaszewska
Kochani, dacie radę! I znowu będzie pięknie ♥️