Zbiórka Pomoc na leczenie syna Natana - miniaturka zdjęcia

Pomoc na leczenie syna Natana Jak założyć taką zbiórkę?

Zbiórka Pomoc na leczenie syna Natana - zdjęcie główne

Pomoc na leczenie syna Natana

20 948 zł  z 25 000 zł (Cel)
Wpłaciły 294 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Marlena Nawrocka - awatar

Marlena Nawrocka

Organizator zbiórki

Nasz syn Natanek ma dopiero 6lat i niemal przez całe swoje życie zmaga się z rakiem. Niezwykle podstępnym i agresywnym guzem, który co chwilę pokazuje swoje najgorsze oblicze. Rak jest przy tym bardzo rzadki i mało znany,więc i lekarze są bezradni. Starają się znaleźć odpowiednią terapię, ale powoli wyczerpują się ich możliwości. A guz jest aktywny. I jest jak tykająca bomba.

Natanek miał półtora roku, gdy podczas kąpieli zauważyliśmy, że jego lewa rączka jest opuchnięta. Na początku pomyśleliśmy, że syn musiał się gdzieś uderzyć. Ale dla pewności następnego dnia pojechaliśmy do szpitala.

Byliśmy pewni, że to nie może być nic poważnego i skończy się na zwykłych okładach. Tam badania wykazały jednak coś, na co w ogóle nie byliśmy przygotowani. Tam po raz pierwszy padło słowo –nowotwór.

Lekarze nie mieli wątpliwości – trzeba operować rączkę i usunąć guza. Niestety po 2 miesiącach od operacji guz zaczął odrastać w bardzo szybkim tempie. Stał się jeszcze bardziej agresywny. Natanek został poddany kolejnej operacji. Znów chwila spokoju i nadziei, że tak zakończy się jego walka z chorobą, bo badania pokazywały, że guz rączki został usunięty w całości.Niestety, gdy syn miał 4 latka nastąpił najgorszy moment. Guz pojawił się po raz trzeci. Tym razem rósł w bardzo szybkim tempie. Był ogromny i zaatakował staw łokciowy. Natanek przestał zginać rączką.

Wnikliwe badania histopatologiczne pokazały, że to dopiero początek naszej tragedii. Okazało się, że guz, który zaatakował synka jest złośliwy i bardzo, bardzo rzadki. Jego rozmiary i szybki przyrost sprawiły, że kolejne operacja była niemożliwa –Usłyszeliśmy,że jedyną opcją leczenia jest chemioterapia.

RZADKII PODSTĘPNY RAK

U Natanka lekarze zdiagnozowali bardzo nietypowy nowotwór –fibromatosis agressiva. Rak wyjątkowo podstępny. Nie dość, że na początku rośnie powoli i niepostrzeżenie, bo nie daje żadnych objawów, to wykazuje tendencję do agresywnego naciekania sąsiednich tkanek. Poza tym bardzo często powraca po chirurgicznym wycięciu zmiany. Guz jest nieprzewidywalny i bardzo rzadki. Rocznie na ten rodzaj nowotworu zachorowują zaledwie 2-4 osób na milion. Zwykle nastolatki i dorośli. Dzieci – prawie nigdy.

W związku z małą wykrywalnością tego rodzaju nowotworu, jest on dla lekarzy stałym przedmiotem badań. Onkolodzy próbują różnych metod leczenia, lecz nikt nie odkrył do dziś konkretnej chemioterapii, która mogłaby pokonać nowotwór.

NOWA CHEMIA-NOWE NADZIEJE

W maju 2016 roku Natanek zaczął pierwsze cykle chemioterapii. Jego domem stał się niemal na pół roku szpital. Niestety, Nowotwór po raz kolejny pokazał, że jest nieprzewidywalny. Nie dość, że zmęczony organizm synka nie mógł już dalej przyjmować tej chemii, to jeszcze badania pokazały, że guz zmniejszył się jedynie o kilka milimetrów.

25 tygodni agresywnego leczenia, a guz w zasadzie jedynie przestał rosnąć. Zmniejszył się tak nieznacznie, że nadal nie było mowy o operacji. Dlatego lekarze zdecydowali , że powinien dostać inną chemię. Mimo że bardzo nas to przytłoczyło, to wiedzieliśmy, że się nie poddamy. Wierzyliśmy, że nowa metoda zadziała.

Nową metodę zaproponowali włoscy lekarze, którzy specjalizują się w badaniach nad tym mało poznanym nowotworem. Od stycznia 2017 roku zaczęliśmy co tydzień przyjeżdżać do Przylądka Nadziei na podanie leku. Po trzech miesiącach przyszły długo wyczekiwane wieści. Kontrolny rezonans pokazał, że nowy protokół leczenia działa.

Guz zmniejszył się o 1 cm. Wiedzieliśmy, że przed nami jeszcze długa walka o kolejne 9 cm, ale pojawiła się nadzieja. Ona była najważniejsza.

RAK ATAKUJE Z PEŁNĄ MOCĄ

Niestety sam optymizm i ogromne nadzieje okazały się znów niewystarczające.Badania we wrześniu 2017 roku pokazały, że znów będzie musiał poczekać, żeby pójść do upragnionego przedszkola. Guz niestety się nie zmienił, co oznaczało kolejne miesięce co tygodniowej chemioterapii. Pod koniec roku 2017 rak po raz kolejny pokazał swoje najgorsze oblicze. W kontrolnym rezonansie obraz nie pozostawiał złudzeń – guz naciekał już na kość. Wtedy po raz pierwszy usłyszeliśmy, że Natankowi trzeba będzie amputować rączkę łącznie z ramieniem. Zaczęliśmy szukać pomocy u najlepszych specjalistów za granicą. Oni również nie mieli wątpliwości, że guz jest cały czas aktywny. Groźbę amputacji która niestety nie daje pewności iż guz nie pojawi się w innej części organizmu, udało się na chwilę oddalić, ale oczywiście ceną za to są kolejne miesiące chemii.Natanek w tym roku zaczął kolejną rundę w tej nierównej walce.

Bardzo ciężko było nam zrozumieć i pogodzić się z tym, że to właśnie Natanek dostał od życia taki cios. Na co dzień staramy się żyć normalnie, uśmiechać się i nie myśleć, o tym, co może się wydarzyć. Jednak co tygodniowe wyjazdy na chemię, oczekiwania na każde wyniki badań, codzienna obserwacja jego rączki z ogromną nadzieją, sprawiają, że ani na chwilę nie możemy zapomnieć, z jakim potworem walczy nasz synek.

Nasz Syn to prawdziwy wojownik, pomimo tego, iż jego życie bardzo różni się od życia normalnego dziecka, nie daje po sobie tego poznać.Każdy kto go zna, wie że się nie poddaje i pomimo życia na bombie i swoich przeżyć jest niesamowicie silny! Wierzymy z całego serca,że lekarze znajdą w końcu sposób, żeby mu pomóc pokonać raka.

Przed Natankiem wielka niewiadoma. Na razie kolejne miesiące chemii i długie i kosztowne leczenie. Ostatnie badania i konsultacje z lekarzami przedłużyły chemioterapię na najbliższe miesiące,ponieważ jest ona obecnie niestety jedyną nadzieją.

W listopadzie mija 2,5 roku, odkąd Natanek zaczął chemioterapię. Mnóstwo wyrzeczeń, bólu i ogromnej cierpliwości. Njabardziej jednak przygniata to iż nie widać końca tej walki.
Natanek nie pyta, dlaczego ciągle musi jeździć do szpitala na "soczek w kroplówce",dlaczego musi codziennie przyjąć mnóstwo leków, on po prostu się uśmiecha i chce być zdrowy.
Najbardziej jednak boli, gdy pyta, „Mamusiu, kiedy będę zdrowy?”, a my nie umiemy mu na to odpowiedzieć.Szpital stał się częścią jego życia. Jedyni koledzy jakich ma, to ci ze szpitala. Obecnie ze względu na stan zdrowia rozpoczął w domu nauczanie indywidualne.Na szczęście jest w tym wszystkim bardzo silny.
Każdego dnia udowadnia, że żadna choroba mu nie straszna. Jego uśmiech na twarzy to największa siła którą nas zaraża.


Natan Nawrocki jest podopiecznym Fundacji:"Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową" 53-111 Wrocław, ul. Ślężna 114s/1.

Wybierz kwotę


20 
50 
100 
200 
1 000 
Inna
Wpłać teraz
 Bezpieczne płatności online

Aktualizacje


  • Marlena Nawrocka - awatar

    Marlena Nawrocka

    16.12.2019
    16.12.2019

    Hej Kochani ! Na początku chcieliśmy bardzo podziękować Wszystkim którzy cały czas wspierają Natanka <3. Obecnie Natanek jest po kolejnym rezonansie i czekamy z niecierpliwością na wyniki. Mamy ogromną nadzieje że kolejne miesiące leczenie dały efekt i przyniosą upragnione dobre wiadomości. Dziękujemy <3

    Zdjęcie aktualizacji 41 420

Komentarze


  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    21.12.2019
    21.12.2019

    Życzę dużo Zdrówka! :)

  • Joanna Placzek - awatar

    Joanna Placzek

    17.12.2019
    17.12.2019

    Powodzenia wam życzę i dużo sił małemu zolniezowi🍀👍❤🙏

  • Danu Wiśniowa (ARARAT) - awatar

    Danu Wiśniowa (ARARAT)

    12.08.2019
    12.08.2019

    |<3

  • Kuba Kruk ARRARAT - awatar

    Kuba Kruk ARRARAT

    06.08.2019
    06.08.2019

    ARRARAT

  • Krzysztof Lasko - awatar

    Krzysztof Lasko

    05.08.2019
    05.08.2019

    "ARARAT"

20 948 zł  z 25 000 zł (Cel)
Wpłaciły 294 osoby
Wpłać terazUdostępnij
 
Marlena Nawrocka - awatar

Marlena Nawrocka

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 294

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1 000
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1 000
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Justyna - awatar
Justyna
50
Anna Oczkowska - awatar
Anna Oczkowska
30
Robert Oczkowski - awatar
Robert Oczkowski
30
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Za-Kom - nakrętki - awatar
Za-Kom - nakrętki
80
Asia Oz. - awatar
Asia Oz.
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Przekaż 1,5% Fundacji Pomagam.pl i pomóż nam pomagać!

Wystarczy, że przy wypełnianiu rocznego zeznania podatkowego PIT podasz w odpowiednim polu nasz numer KRS: 0000353888

Chcemy dalej zmieniać świat na lepsze i przywracać wiarę w ludzi. Angażujemy się w pomoc potrzebującym i pomagamy organizacjom działać skuteczniej. Organizujemy i wspieramy zbiórki charytatywne na ważne cele.

Pomożesz nam? To nic nie kosztuje!
Dziękujemy, że jesteś z nami!

Zapraszamy również na stronę Fundacji Pomagam.pl

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniężnych. Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz pieniądze na dowolny cel, np. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie znajomych i rodziny w ciężkich chwilach, realizację projektów społecznych, kulturalnych i biznesowych albo spełnianie marzeń.

Krok 1:Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz (zobacz krótki film poniżej).

Krok 3:Dla swojej zbiórki wybierasz adres internetowy, pod którym będzie ona dostępna dla każdego, np. pomagam.pl/nazwazbiorki. Zbieranie pieniędzy polega na zapraszaniu jak największej liczby osób do odwiedzenia tej strony. Pomagam.pl pozwala automatycznie rozesłać zaproszenia e-mailowe, udostępnić zbiórkę na Facebooku, Twitterze itd. Od razu możesz przyjmować wpłaty. Konto do wypłat wskażesz później.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać, i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby. Dzięki Pomagam.pl udostępnianie zbiórki na Facebooku, Twitterze lub e-mailowo jest niezwykle proste. Zbiórkę odwiedzają i udostępniają kolejne osoby i tak tworzy się efekt kuli śnieżnej.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij