Amputacja palca

Pomóż mi wrócić do zdrowia po amputacji – Marcin Szydlik

Mam na imię Marcin. Kilka lat temu zachorowałem na cukrzycę typu B. Niestety, z czasem choroba zaczęła wpływać coraz silniej na moje życie i zdrowie – pojawiły się nadciśnienie tętnicze, przewlekłe niedokrwienie serca oraz poważne problemy ze wzrokiem. Na co dzień zmagam się z dusznościami, drętwieniem kończyn, brakiem czucia w stopach i ogromnym zmęczeniem.

Do niedawna przyjmowałem tabletki na cukrzycę, ale przestały działać. Obecnie jestem na insulinie.

Tragiczny wypadek – amputacja palca

Kilka tygodni temu doszło do nieszczęśliwego wypadku. Wbił mi się gwóźdź w but, przebił skórę pod palcem stopy. Z powodu neuropatii cukrzycowej (braku czucia) nie zauważyłem rany. Dopiero wieczorem, po zdjęciu buta, zobaczyłem zakrwawioną skarpetę i ranę. Mimo leczenia i antybiotyków stan się pogarszał. Po konsultacjach lekarskich zapadła trudna decyzja – amputacja palca.

Moja obecna sytuacja

Obecnie jestem osobą bezrobotną, zarejestrowaną w urzędzie pracy, niestety bez prawa do zasiłku. Przez chorobę nie jestem w stanie wykonywać żadnej pracy. Wcześniej pracowałem fizycznie przy stolarstwie – dziś to niemożliwe.

Jestem podłączony do specjalistycznego sprzętu medycznego, który wspomaga gojenie rany.

Dodatkowo moja żona również zmaga się z poważną chorobą – atopowym zapaleniem skóry. W tej chwili także nie może pracować. Zostaliśmy bez dochodów, bez pomocy.

Na co potrzebuję wsparcia?

Leczenie i rehabilitacja będą długotrwałe i kosztowne. Potrzebuję wsparcia finansowego, by pokryć koszta: 

•leków i środków opatrunkowych,  

•Rehabilitacji stopy,

•Dojazdy do szpitali i lekarzy,

•Sprzęt medyczny i opatrunki specjalistyczne,

•Leki i wsparcie dla żony z „AZS”

Zebrana kwota pozwoli mi na dalsze leczenie rany po amputacji, regularną rehabilitację, zakup leków i opatrunków, przeżycie najbliższych miesięcy bez dochodu i opiekę mojej żony, która również potrzebuje leczenia.

Proszę o pomoc – każda złotówka ma znaczenie

Zwracam się do Was – ludzi o dobrym sercu – z prośbą o pomoc. Wiem, że nie jest łatwo prosić, ale znalazłem się w sytuacji, z której sam nie jestem w stanie wyjść.

Każda wpłata, nawet symboliczna, przybliża mnie do odzyskania zdrowia i samodzielności. Będę wdzięczny również za udostępnienie zbiórki – to także wielka pomoc.

Z całego serca dziękuję za wsparcie, dobre słowo i każdą okazane mi życzliwość.

Marcin Szydlik