
[Osoby zweryfikowane przez Fundację Lambda]
Niemal 4 lata temu od mojego ukochanego dziecka usłyszałam, że czuje się chłopcem i ma na imię Felix. Kamień spadł mi z serca! Od dłuższego czasu widziałam, że z czymś się mierzy. Jednak jego zmiany w zachowaniu zrzucałam na konto ciężkiej sytuacji w domu związanej z rozwodem i przemocą psychiczną. To był bardzo trudny czas dla nas obojga. Comming out zmusił mnie do działania. Uznałam, że bez względu na koszty, muszę dać mojemu dziecku przestrzeń do spokojnego wsłuchiwania się w siebie. Kilka miesięcy później, z walizką w ręku stanęliśmy w progu cudem wynajętego mieszkania. Niestety, szybko okazało się, że to dopiero początek walki o uśmiech i życie mojego syna. Dysforia płciowa przybierała na sile każdego dnia. Cierpienie Felka potegowało zachowanie najbliższej rodziny. Ludzie, którzy przez lata deklarowali mu bezgraniczną miłość stali się jego hejterami. Syn Wpadł w depresję, zaczął się silnie samookaleczać a ja mimo usilnych prób edukacji, nie byłam w stanie ich powstrzymać. Zapewniłam synowi psychiatrę, antydepresanty, terapię, ale to było za mało! Wspólnie podjęliśmy decyzję o absolutnym zerwaniu kontaktu. Trudne, bolesne, ale dziś wiem, że nie mieliśmy wyboru. W przestrzeni wolnej od transfobii Feluś zaczął dochodzić do siebie. Z depresją walczyliśmy prawie 2 lata. Wygraliśmy! Dziś mój syn chce żyć. Zjeździliśmy całą Polskę za badaniami, które wykluczają choroby wywołujące dysforię płciową. Wykonaliśmy dziesiątki konsultacji i opinii. Jesteśmy w trakcie sądowego ustalenia płci. By mój syn mógł z podniesioną głową patrzeć w lustro, potrzebuje mastektomii. Potrzebuje wziąć głęboki oddech i jak każdy facet móc iść na plażę w samych kąpielówkach. Operacja kosztuje 20 tyś. Planujemy ją za rok. Tyle, że ja za skarby świata nie uzbieram takiej kwoty. Feluś ma insulinooporność, jest w spectrum autyzmu, ma ADD. Wymaga terapii, odpowiedniej diety, leków. Finansowo - nie mamy na kogo liczyć. A operacja jest niezbędna, by moje dziecko mogło normalnie żyć. Stoczyliśmy heroniczną walkę o życie i przyszłość Felka. Został nam ten ostatni etap podróży do siebie, którego sama nie jestem w stanie mu zapewnić. Dlatego, ogromnie proszę o pomoc. Za każdą wpłaconą złotówkę, dziękuję z całego serca.

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!