Na pomoc prawną dla mnie.

Dnia 1 października 2024 w Elblągu została odebrana mi z powodu złych warunków mieszkaniowych czwórka dzieci. Był to dzień jak codzień, kiedy do moich drzwi zapukały dwie pracownice socjalne w asyście aż trzech patrolów policyjnych. Nie było ani psychologa, ani kuratora. Panie z ECUS kazały mi "spakować i odprowadzić dzieci do samochodu". Nie pozwolono mi ani przygotować ich, ani siebie na to co się wydarzyło. Dzieci z wtulone we mnie z płaczem krzyczały do mnie i prosiły abym niepozwoliła ich zabrać bo chcą być w domu. Same dobrowolnie nie chciały mnie puścić, najmłodsza córka zasneła mi na rękach. Po kilkudziesięciu minutach gdy w mieszkaniu pojawił sie kolejny patrol policji na sygnał pracownic socjalnych policja obezwładniając mnie zaczęła razem z Paniami z ECUS wyrywać i odciagać dzieci ode mnie siłą, wynosząc z mieszkania tak jak stały jak worki.. Z pomocą ludzi o złotych sercach udało sie wyremontować mieszkanie. Z pomocą tych samych ludzi toczę walkę o powrót dzieci do domu. Pracownice ECUS złozyły na mnie doniesienie na policję. 31 STYCZNIA 2025 r o godzinie 9.00 wstawiłam się na Komisariacie policji w Elblągu oskarżona o naruszenie nietykalności funkcjonariuszy publicznych art.222Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.Policja postawiła mi zarzuty za to że siłą i w sposób brutalny bez żadnej pomocy psychologicznej dla mnie ani maluchów odebrali mi dzieci. Zwierzęta bronią i chronią swojego potomstwa ze wszystkich sił, i jak tylko potrafią. Zrobiłam to co zrobił by każdy rodzic na moim miejscu, broniłam tych których Kocham najbardziej na świecie. Teraz za to grożą mi 3 lata więzienia. Zebrane środki zostaną przeznaczone na pomoc prawną.