W Radochowie w Kotlinie Kłodzkiej 5 km od Lądka Zdroju Tomek i Justyna Sawiccy z dwójką dzieci mierzą się z życiową tragedią. Po przerwaniu zapory w Stroniu Śląskim olbrzymia fala przeszła przez rzekę Biała Lądecka, w wyniku czego woda wdarła się do ich domu na wysokość połowy okien.
Tomek jest zawodowym pszczelarzem. Powódź zabrała mu około 100 uli! W swoim obejściu stracił miodarkę i połowę ramek do uli. Na szczęście działa sprzęt do dekrystalizacji miodu i suszenia pyłku. Maszyny stolarskie, na których robił ule, ramki itp. zostały zalane. Z domu musiał wyrzucić wszystkie meble, panele podłogowe, lodówkę, pralkę itp. – większość domowych sprzętów znalazła się pod wodą. Stracił nie tylko dom - pozostały gołe mury, w których trzeba zrobić generalny remont, ale też część ukochanych rodzin pszczelich, pasję, pracę i źródło utrzymania. Prowadzi pasiekę „Dom Miodu”. Część uli, które były ustawione na nieco wyższych terenach zachowało się, ale dopiero na wiosnę okaże się ile pszczół przeżyje, ponieważ w tym momencie korzystają one z popowodziowej, zanieczyszczonej wody.
Mimo, że Tomek i Justyna stracili tak wiele patrzą pozytywnie w przyszłość i są wdzięczni Bogu za każdą pomoc. Bardzo doceniają pomoc wolontariuszy i przyjaciół na miejscu, każdy telefon z pytaniem „w czym można pomóc”, każdy sms i wiadomość ze słowami wsparcia i otuchy. Są niezwykle skromni i ciężko przyjmować im pomoc, bo do tej pory to oni byli osobami, które obdarowywały innych. Sami o sobie mówią, że wolą dawać niż brać.
Okażmy im wsparcie wpłacając dobrowolny dar serca i pomóżmy odbudować dom i pasiekę!
Każda złotówka przybliży ich do tego celu.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!