Konie z gospodarstwa śmierci

W sobotę Wielkanocną przyszło nam mierzyć się z niewyobrażalną tragedią zwierząt. Ciężko będzie zapomnieć obrazy które tam zastaliśmy.

Martwe źrebaki POTOPIONE w morzu gnojowicy.

 Po całym terenie porozrzucane szczątki zwierząt. 

Wychudzone  konie w stanie agonii. Wycieńczone źrebaki które powinny pić jeszcze mleko, wałęsające się bez matek.

Pod nasze skrzydła trafiła 3 miesięczna sierotka Maja, która jeszcze przebywa w klinice, gdzie lekarze walczą o jej zdrowie. Pomimo poszukiwań, nie udało nam się zlokalizować w czasie interwencji matki, przypuszczamy że nie żyje...

Kucynka Lola od zarobaczenia wytarła sobie całą sierść w okolicach zadu, wszoły tak dręczyły  małego kucycka ze ten wygryzł sobie na ciele łyse placki. Inwazja pasożytami była tak wielka, że uszkodziła wątrobę. Kucyk przyjechał do kliniki na badania skrajie odwodniony. Nogi wymagają badań rtg bo zmiany w  CZTERECH kopytach wskazują na przebyty ochwat ( niebezpieczna choroba u koni).

Lola ma uszkodzone 2 gałki oczne na których widoczne są owrzodzenia, najprawdopodobniej od urazów mechanicznych o które nie ciężko było na terenie, gdzie konie poruszały się miedzy stertami śmieci, gruzu , desek i złomu.

Bardzo Was prosimy o pomoc w opiece poszpitalnej dla tych wyjątkowo udręczonych i skrzywdzonych przez człowieka koni. NIestety po wyjściu z kliniki, wizyty weterynarzy nadal będą konieczne.. Kontynuacja leczenia i wspomaganie suplementami.

Utrzymanie koni jest bardzo drogie, a wspomaganie i leczenie tak zniszczonych zwierząt to jeszcze większe koszty. Bardzo liczymy na waszą pomoc.

Dodatkowe 2 konie w azylu wymagają też przeorganizowania zagrody i dobudowania małej wiatki. Niestety na zakup materiałów niestety brakuje środków.

Prosimy pomóż nam zaopiekować się tymi maluchami i wesprzyj ich powrót do zdrowia i normalności.