#curefip
#curefipdonate
Mam 3 lata. Mam trzy lata i chciałabym tu skończyć swoją historię. Powiedzieć Wam Wszystkim: -„Cześć, jestem Nani, mam się dobrze”, ale wiem, że gdyby tak było to bym dzisiaj nie musiała tu być. Ta zbiórka nie powstałaby.
Mam trzy lata i jak na czarnego kota, miałam w swoim krótkim życiu dużo szczęścia. Znalazłam Ludzi, którzy mnie pokochali, dla których nie byłam tylko kotem, szkodnikiem, który poradzi sobie w każdej sytuacji i nie groźne mu są mrozy, przejeżdżające auta i ręka człowieka bez empatii. Zaznałam miłości i tą miłością zarażam bo kocham. Dostałam również imię NANI, japońskie. Bo w Japonii czarne koty oznaczają SZCZĘŚCIE.
Tyle, że ostatnio… ostatnio gorzej się czułam. Moja zawsze lśniąca sierść zrobiła się szorstka, odstawała, każdy kędzior w inną stronę. Zachciało mi się spać i tak zaczęłam przesypiać większość czasu. Ludzie, którzy kochają zabrali mnie do Doktor. Wyszła anemia, odwodnienie, a w następnych badaniach WYROK.
W Japonii słowo NANI oznacza- „JAK TO?!” I gdy Ludzie, którzy kochają, tuląc mnie na kolanach, powiedzieli mi, że umieram, słowo NANI wybrzmiało mi po stokroć w moim kocim łebku bo ja nie chcę umierać!
Wiem, że nie chcę umierać i wiem również, że gdybym zachorowała 10 lat temu, nie byłoby ratunku… Teraz jest. Jest kuracja, która trwa minimum 84 dni. Jest droga i bolesna, ale daje nadzieję, że będę żyła. A Ludzie, którzy kochają przytulili moja czarne ciałko mówiąc –„Nani, będziemy walczyć”. I spojrzałam im głęboko w oczy widząc przeogromny, czarny smutek, wokół którego niebieski ocean napawał spokojem. Odetchnęłam głęboko i myśl tylko jedna się pojawiła: „No to walczymy” <3
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!