Lawenda i Floksik mają teraz 3 miesiące. Zostały rozdzielone w chwili, kiedy ona (Lawenda) oraz on (Floksik) zaczęły wybiegać poza posesję, na drogę. Ich mama mieszka w kojcu, z którego ucieka jak ma cieczkę. To nie jej wina. Cóż, biologia... Były własciciel psów wpadł na świetny pomysł, aby szczeniakom uniemożliwić poruszanie się . Zatem przywiązał Floksika do krowiego łańcucha, a Lawendę zamknął w kojcu, do którego nikt nie miał wejścia, nawet on - były właściciel. Nie wiadomo w jaki sposób jedzenie trafiało do kojca. Zabraliśmy maluchy. Lawenda i Floksik bardzo proszą o pomoc. Spędzając dzieciństwo na łańcuchu i w kojcu są teraz spragnione miłości, przytulania, czułości. Potrzebujemy środków fnansowych na leczenie, odrobaczanie, szczepienie na choroby wirusowe, a potem wściekliznę i na karmę. Są bardzo zarobaczone. One teraz zaczynają nowe życie. Kto pomoże???
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Michał Neryng
Ratujcie bardzo proszę zwierzęta