💔 Pomóż Agnieszce stanąć na nogi po eksmisji. Kiedyś pomagała innym – dziś sama potrzebuje pomocy.
Nazywam się Agnieszka Berezowska. Przez wiele lat byłam dziennikarką społeczną – pisałam o ludziach, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, pomagałam im odzyskać wiarę w siebie i godność. Dziś los sprawił, że to ja znalazłam się po drugiej stronie.
Od półtora roku żyję bez lodówki, z gołymi oknami, bo każdy grosz, jaki miałam, przeznaczałam na spłatę zadłużenia. Wpłaciłam już 19 800 zł – wszystko, co tylko mogłam. Niestety, mimo mojego wysiłku, doszło do brutalnej eksmisji, za którą muszę jeszcze zapłacić z własnej kieszeni. Obiecano mi zwrot części środków, jeśli po wszystkim coś zostanie…
Nie chcę żyć na garnuszku MOPS-u. Nie chcę się poddać. Chciałabym znów pracować – najlepiej zdalnie – i odzyskać poczucie sprawczości. Ale teraz potrzebuję pomocy, by stanąć na nogi, mieć gdzie żyć, móc spokojnie oddychać i uwierzyć, że dobro wraca.
Każda złotówka przybliża mnie do normalności – do lodówki, łóżka, ciepła i spokoju, które większość ludzi uważa za oczywistość.
Z całego serca dziękuję każdemu, kto zechce mi pomóc.
Niech dobro, które przekażecie, wróci do Was z podwójną siłą. ❤️
Agnieszka Berezowska
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Iwona
Agnieszko , Bóg jest z Tobą i z Twoimi kotkami. Trzymaj się siostro. Wszystko będzie dobrze!
Ada
Też sobie nie radzę ostanio ale daleko mi do takich problemów, dlatego dokładam ile mogę . Proszę nie tracić wiary. Jest wielu dobrych ludzi . Pozdrawiam serdecznie.
Anonimowy Darczyńca
Parę złotych ode mnie... Nie poddajemy się, choć życie bywa czasem koszmarem. PS. Gdyby każdy, kto dowiedział się o zbiórce wpłacił przysłowiowe "kilka groszy" to uzbieranie założonej kwoty zajęłoby (góra) kilka godzin. Uśmiechu życzy Marek :)
Roksi
Bardzo wspolczuje sytuacji. Sama wiem jak to jest, kiedy jest sie samemu przeciwko calemu swiatu, a mimo to trzeba walczyc o godne zycie. Wplacam 5 dych, bo niestety nie jestem nadziana, ale zalezy mi na wsparciu dobrej duszy. Przede wszystkim dziekuje za pomoc kotom. Sama pomagam zwierzakom i nie raz mialam rowniez klopoty finansowe przez nie, ale w kwestii zywych istot dogadalabym sie z Pania, bo jestesmy obie empatyczne. Trzymam kciuki za lepsze jutro, moze doczekamy sie sprawiedliwosci za poniesione krzywdy. Duzo zdrowia. Ogromne wyrazy wspolczucia za male kotki - ogladalam material na kanale Stonogi. „Empatia to twoj bol w moim sercu” - wlasnie obie to przezywamy. Miejmy nadzieje, ze po smierci jest cos lepszego i wszystkie te malenstwa lataja sobie z malymi skrzydelkami po niebie i obserwuja Pania z gory. Na pewno sa bardzo wdzieczne, ze trafily na Pania. Przesylam serduszko. 🖤
Helena
Powodzenia Agnieszko uśmiechnij się codziennie , bo z uśmiechem jest raźniej każdego dnia.