Od kilku lat próbowałam pracować w różnych miejscach pracy. Wyjeżdżałam z dala od domu by znaleźć miejsce gdzie zarobię tyle aby pozwolić sobie na dalszą naukę , na rozwijanie umiejętności I pasji. I zdaję sobie sprawę, że takich osób jest setki tysięcy. Z celem .. z chęciami... z motywacją .. z wielkimi marzeniami🥹
Mimo moich prób , cały czas mierze się z niepowodzeniem. Nie udało mi się nigdzie odłożyć pieniędzy, zaoszczędzić na swoje cele. Po prostu ciągle spłacam rachunki , raty i mimo to nadal nie jestem niezależna finansowo, pomaga mi rodzina aby starczyło mi na jedzenie. To mnie boli i jest niewygodne , że biorę od rodziny mimo mojego wieku :( Mam 22 lata , niektórzy nadal uczą się.. studiują.. a ja mam kredyt do spłacania i niestety plany z podróżowaniem, spiewaniem , malowaniem , tworzeniem sztuki muszą zaczekać. W wolnym czasie napisałam ebooka, mając wielkie nadzieję że to będzie mój przełom. Nawet starania ,by go wypromować nie dało nic, a udostępniałam na platformach social media.
Takie próby , które są bez efektów po prostu sprawiają , że tracę nadzieję.Już myślę , że spędze nastepne 10lat w takim trybie wyplata-splata i nic więcej nie zostanie. Modliłam się, prosiłam Boga o kierunek jednak dzięki temu zrozumiałam że ten kierunek to podążanie za sercem... Potrafię dawać wiele , często nie dostając nic wzamian,ale teraz przede wszystkim muszę nauczyć się przyjmować 🥺 Dlatego zamieściłam ten post , aby pozwolić na to by wszystko przyszło lekko i bez desperacji zwyczajnie dobre pieniądze od dobrych ludzi na dobry cel w dobrej intencji , dzięki autentyczności 😌
Wierzę , że dobro wraca pod różną postacią.
Kto chce ten może mnie wspomóc.
Kto nie, nie musi..
Niech twoje serce zdecyduje.
Dziękuję
Dziękuję ,że wierzysz we mnie
Bo tym samym pokazujesz , że wierzysz w siebie 🥹🥹🫶❤️❤️❤️
Bóg daje nam prawo, by prosić — nawet obcych ludzi.
To nie jest słabość. To akt odwagi.
Wierzę, że nic nie dzieje się przypadkiem.
Wierzę też, że Bóg stawia na naszej drodze ludzi, którzy mogą stać się Jego odpowiedzią na naszą modlitwę.
Czasem pomoc nie przychodzi z nieba — przychodzi przez Ciebie, mnie, nas.
Dziś proszę z serca.
O wsparcie, które pozwoli mi nie tylko spłacić dług, ale też zrealizować marzenie, które od dawna dojrzewało we mnie — projekt, który może pomóc innym, tak jak Bóg dziś pomaga mnie.
Nie proszę z litości. Proszę z wiarą.
Bo wiem, że mamy prawo sięgać po pomoc, kiedy sami już nie dajemy rady.
Może to właśnie Ty jesteś odpowiedzią. 🙏
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!