Zawiodłam Atosa, obiecałam mu że będzie szczęśliwy.
Pewnie siedzi gdzieś przerażony i nie wie co się dzieje...
Coś poszło nie tak...
Może nie był jeszcze gotowy żeby pójść do nowego domu.....
Może poświęciłam mu za mało czasu na socjalizację, na poznanie świata?
Czuję wielką porażkę i ogromny smutek.
Myśl że może jest mu gdzieś bardzo źle dobija mnie psychicznie. Myśl że jestem tak daleko i nie mogę codziennie go szukać/czekać w lesie/wołać dobija mnie jeszcze bardziej.
Miało być inaczej, miało być pięknie a nie jest...
Nie chcę powtórki, coś we mnie pękło, coś się wypaliło. Chyba nie będę w stanie już więcej działać wolontariacko - coś zrobiłam źle i cierpi na tym Atos.
Zrobię wszystko żeby się odnalazł ale już nic nie będzie takie jak do tej pory....
Zbieram na zakup fotopułapki - może ona pomoże mi namierzyć Atosa....
Jeśli Ktos moze mnie wspomóc to będę bardzo wdzięczna
Atos proszę wróć.....
--------------------------------------------------
Zaginął 11.06 wieczorem
Zbędowice (wieś położona między Kazimierzem Dolnym a Puławami)
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Ulaa
piesku wróć!