Taki brzuszek mialam w dniu gdy wydarzyło sie to najgorsze..
Wszystko było gotowe, pokój, łóżeczko, ubranka.. za 3miesiace miala sie pojawić Zosia..
Godzina 11:30.. kałuża krwi , ból niesamowity ,szpital i poród martwego dziecka..
O dziecko staraliśmy sie dwa lata , teraz lekarze jedyną nadzieję pokładają w procedurze in vitro.
Nie stac nas na pokrycie tak wysokich kosztów .. a nie ma godziny bym nie myślała o tym jak bardzo chciałabym byc mama...
Jesli ktos jest w stanie pomóc.. bardzo dziękuję.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!