
Leoś to roczny kocuerk, który został potrącony przez samochód. Cudem było jego przeżycie, ponieważ był w bardzo ciężkim stanie.

9 czerwca - ten nieszczęśliwy dzień. Leoś jak co dzień wyszedł z domu bawić się, polować, to była jego główna atrakcja. Kochał być na dworze. Mimo wszystko zawsze wracał do domu po jakimś czasie, jednak po paru godzinach nieobecności kota zaczęłam się martwić i postanowiłam go poszukać. Gdy go znaleźliśmy przy drodze zakrawionego pękło mi serce. Od razu bez zastanowienia wsiedliśmy w samochód i zawieźliśmy go do najbliższej weterynarii. Leosiowi natychmiast udzielono pierwszej pomocy. Mnóstwo zastrzyków, leków, prześwietlenie.
Cytujemy wypis weterynarza:
"Kot w ciężkim stanie z silnym obrzękiem płuc po wypadku nie reagujący na otoczenie, źrenice nie reagujące na światło. Rana z lewej strony pyska i z okolicy odbytu. Kot nie reaguje na ściskanie łapek tylnych na całej powierzchni.
Diagnoza: Po wypadku - obrzęk mózgu, stłuczenie płuc, złamana miednica w kości biodrowej, złamanie przy nasadowe kości udowej nasady dalszej. Rokowanie bardzo ostrożne. "
Teraz jesteśmy już po operacji załamanej łapki, która była bardzo kosztowna. Minął miesiąc jednak Leoś nie odzyskał czucia w drugiej łapie i nie chodzi. Chcielibyśmy mu pomóc odzyskać sprawność i zabrać go na rehabilitację. Jest to następny etap leczenia, jednak jest również bardzo drogi. Rehabilitacja pomogła by mu stanąć na nogi, jeżeli nie na 4 łapy to chociaż na 3.
Bardzo prosimy o pomoc. Będziemy wdzięczni za każdą kwotę, nieważne czy małą czy dużą. Ważne, aby Leoś wyzdrowiał!!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!