Joanna Szymańska
Drodzy,
w zeszłym tygodniu dostałam pismo z ZUS, z którego wynika, że moje odwołanie trafiło do Poznania, teraz nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na wyznaczenie terminu komisji lekarskiej. Mam już tego dość, bo od prawie 5 miesięcy jestem pozostawiona bez pieniędzy i tylko rosną moje długi u Przyjaciół. Najbardziej boję się, że przy spłacie za te zaległe miesiące wszystko, co powyżej najniższej krajowej zabierze mi syndyk. Mam nadzieję, że jakoś uda mi się kolokwialnie mówiąc "dogadać", bo nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
W tym całym goownie pojawia się też maleńki promyczek nadziei.
Znalazła się klinika stomatologiczna, którą poruszyła moja historia, która zgodziła się mi pomóc i przeprowadzić leczenie taniej, niż zakładał pierwotny kosztorys z MC. Zabieg stomatologiczny mógłby się odbyć na początku przyszłego roku (co daje realną szansę na operację kręgosłupa w pierwszej połowie 2026!!!), ale do końca roku muszę zebrać 70 tysięcy złotych.
To wciąż olbrzymie pieniądze, ale to wszystko jest teraz tak bardzo bliskie, dużo bardziej realne, że nareszcie uwierzyłam, że może się udać, że będzie dobrze. Że wyleczę zęby, zoperuję kręgosłup, przejdę rehabilitację, wrócę do pracy, wyprowadzę się z powrotem do Warszawy, zacznę żyć i może z czasem zapomnę o tym, co złego wydarzyło się w moim życiu.
Zaczęłam rozwieszać plakaty o zbiórce- z tego miejsca z całego serducha dziękuję Osób, które zgodziły się mi pomóc i udostępnić kawałek przestrzeni informacyjnej.
Nie zmieniam na razie celu zbiórki. Wszystkie "nadprogramowe" pieniądze, jeśli uda mi się takie zebrać, zostaną przeznaczone na opłacenie przejazdów, ew. noclegu, wizyt kontrolnych oraz rehabilitacji pooperacyjnej.
Kochani moi, proszę, błagam...
Udostępniajcie link do mojej zbiórki, mówcie o niej swoim znajomym, zapytajcie w swoim miejscu pracy czy moglibyście zawiesić plakat. Pomóżcie mi zacząć od nowa, proszę...
Ściskam 💙
Asia
































Zasiłek rehabilitacyjny otrzymywałam od marca 2023 do marca 2024, także nie dostaję go już półtora roku i jest to na zbiórce wyraźnie napisane. Jestem na rencie, lekarze orzecznicy stwierdzili całkowitą niezdolność do pracy na podstawie badania przedmiotowego i dostarczanej dokumentacji medycznej. Ostatni przelew z ZUS dostałam w czerwcu, a więc jestem bez dochodu od dwóch miesięcy, ponieważ czekam na komisję lekarską, której celem ma być ponowne ustalenie prawa do renty i kontrola stanu mojego zdrowia. Niemożliwym byłoby spłacanie zobowiązań mając niecałe 2 tysiące złotych, ponieważ całość zobowiązań to jakieś 3500 zł miesięcznie, do tego dochodzą koszty leków i szeroko pojętego życia. Także nie, mając niecałe 2 tysiące złotych nie mam z czego spłacać i z czego żyć. 


Mateusz
Powodzenia.
Joanna Szymańska - Organizator zbiórki
Dziękuję 💙
Dorka
Trzymaj się!
Joanna Szymańska - Organizator zbiórki
Dziękuję 💙
Nika
Trzymaj się!
Joanna Szymańska - Organizator zbiórki
Dziękuję 💙
Anonimowy Darczyńca
Wracaj do zdrowia.
Joanna Szymańska - Organizator zbiórki
🥺💙💙💙
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się ciepło, będzie dobrze, musi być!
Joanna Szymańska - Organizator zbiórki
Dziękuję 💙