Dom bez barier dla Frania

Franio urodził się z mutacją w genie MECP2 - rzadką, ciężką wadą, która sprawiła, że już od pierwszych chwil życia zaczął swoją walkę.

Jeszcze przed jego narodzinami rodzice wiedzieli, że ich synek będzie potrzebował więcej troski, opieki i specjalistycznego leczenia. Dziś Franio ma 7 lat i każdego dnia udowadnia, że mimo ograniczeń potrafi walczyć o każdy krok, słowo i uśmiech.

Franio zmaga się z umiarkowaną niepełnosprawnością intelektualną i ruchową, spastycznością, wiotkością mięśni, koślawością stóp, skoliozą i zaburzeniami koordynacji. Każde odejście od rutyny to dla niego duże wyzwanie. Uczy się w klasie pierwszej z nauczycielem wspomagającym i wymaga opieki specjalistów - neurologa, psychiatrów, rehabilitantów, neurologopedów. Wciąż trwa diagnostyka w kierunku spektrum autyzmu.

Ale Franio ma też wielką pasję - muzykę. Uwielbia taniec, zajęcia z rytmiką i hip hop, choć samodzielne wykonywanie ruchów wymaga od niego ogromnej pracy i wsparcia.

_

❤️ Dom, który powinien być bezpiecznym miejscem… dziś stanowi zagrożenie

Rodzina Frania mieszka w starym domu z 1960 roku.
Mimo ogromnych starań rodziców, budynek – remontowany własnymi siłami – nie jest dostosowany do potrzeb dziecka z niepełnosprawnością.

Największym problemem są:

• śliskie, tanie płytki przy wejściu, na tarasie i w łazience,

• nieszczelne drzwi ze źle osadzonym progiem,

• brak bezpiecznej przestrzeni, którą Franek mógłby samodzielnie i pewnie pokonywać.

To właśnie przed wejściem do domu Franek niedawno się przewrócił i skręcił kostkę, co potwierdzają załączone dokumenty medyczne 

Dla dziecka z zaburzoną koordynacją każdy śliski centymetr powierzchni to realne zagrożenie.

Dlatego rodzina pilnie potrzebuje:

✔ wymiany wszystkich płytek na antypoślizgowe,
✔ zamontowania nowych drzwi wejściowych ze stałym, stabilnym progiem,
✔ remontu łazienki tak, aby stała się miejscem w pełni bezpiecznym dla dziecka z niepełnosprawnością.

-

Pojawił się nowy pilny wydatek - aparat ortodontyczny...

Diagnozy specjalistów pokazały, że Franio musi nosić stały aparat ortodontyczny, którego koszt wynosi 4 000 zł.

To kolejny wydatek, którego rodzina nie jest w stanie teraz sfinansować...

_

❤️ Franek nie jest jedynym dzieckiem w rodzinie…

Rodzice wychowują trójkę malutkich dzieci:
- Frania (7 lat),
- Jasia (2 lata),
- Anielę (3 lata).

Mama jest na zasiłku, tata pracuje, ale ich dochody nie są w stanie pokryć ogromu kosztów - specjalistów, rehabilitacji, diagnostyki, dojazdów do Warszawy, terapii… i utrzymania pięcioosobowej rodziny. Dodatkowo tata w 2018 roku złamał dwa kręgi, od tamtej pory żyje z bólem i również wymaga leczenia.

Rodzice starają się ze wszystkich sił tworzyć dzieciom spokojny, bezpieczny dom. Niestety - obecne warunki mieszkalne stają się coraz większym obciążeniem i zagrożeniem dla Frania.

W tej sytuacji nawet dodatkowy koszt aparatu ortodontycznego staje się ogromnym obciążeniem.

_

Prosimy o pomoc!

Bo bez dostosowania domu Franio nie będzie mógł się bezpiecznie rozwijać.
Bo bezpieczna przestrzeń to podstawa jego rehabilitacji, samodzielności i jakości życia.
Bo rodzice robią wszystko, co mogą - ale nie są w stanie udźwignąć tych wydatków sami.

Koszt koniecznych prac to na obecną chwilę 23 456,26 zł, wycena może jednak ulec zmianie od nowego roku ze względu na podwyżkę cen.
Dla tej rodziny to suma nieosiągalna.
Dla Frania - szansa na godne, bezpieczne życie.