Są takie miejsca na mapie Gdańska, gdzie nawet pies z kulawą nogą nie zagląda.Do niedawna w miejscu tym koczowali bezdomni wraz z kotami. Ogromne stado bezdomnych kotów, z których odłowiliśmy do kastracji wszystkie koty i wiele z nich wydaliśmy do adopcji, niestety część musiała wrócić w miejsce bytowania a dodatkowo "znikąd" pojawiły się nowe. Wspieraliśmy bezdomnych i regularnie dowoziliśmy karmę, która pozwalała im wyżywić stado. Koty spały z nimi, trzymały się blisko i chociaż tyle miały z tego lichego życia, że ktoś sypnął im karmę.
Niestety jak się okazało, bezdomny karmiciel umarł a jego towrzyszka trafiła do szpitala. Koty nie mają tam NIKOGO!. Robimy co możemy, aby zapewnić im jedzenie. Niestety zostaliśmy bez karmy. Nie mamy czym się podzielić.
Przyjmiemy każdą możliwą pomoc!
Szukaliśmy domów tymczasowych i adopcyjnych, ale bezskutecznie. Udało się jedynie zabezpieczyć 3 koty, reszta około 10 nadal pozostaje w miejscu bytowania.
Wolontariusze i opiekunowie z przytuliska Bojano/Chwarzno dwoja się i troją aby zapewnić im jedzenie. Miejsce to jest niedostępne dla aut, trzeba pokonać długą trasę pieszo. Nie ma też wody, ją też dostarczają sami - w okolicy brakuje naturalnych zbiorników.
Koty codziennie przychodzą w nadziei, że ktoś wysypie im karmę. Głodne, porzucone, same sobie nie poradzą. Wszystkie nowe oczywiście są systematycznie odławiane i kastrowane.
JUŻ NIE MAMY CZYM ICH KARMIĆ!!!!
Ta zbiórka pozwoli nam na zakup karmy, ale przyjmiemy każdą inną pomoc. Może ktoś chce sam zakupić karmę i przekazać ją nam dla bezdomników, może ktoś mógłby gdzieś w pracy, wśród przyjaciół i znajomych zorganizować zbiórkę.
Nie możemy pozostawić kotów bez jedzenia. One nie mają się do kogo zwrócić, mają tylko nas, a my mamy tylko Was.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!