Witajcie drodzy, pare miesiecy.temu adoptowalismy dwa cudowne male kotki Alberta i Maxa, w piatek Max poczul sie bardzo zle, byl osowialy , zle.chodzil, wymiotowal.
Pojechalismy do weterynarza w lodzi, lecznica pod koniem, stwierdzono piasek w pecherzu, przeplukano kotka, ale nadal bylo z nim zle. We wtorek, w tej samej klinice, po zrobieniu badan, wyszla bardzo wysoka kreatynina i mocznik, zaproponowano nam eutanazje kotka bo nie da sie nic zrobic. Popytalismy znajomych i biegiem pojechalismy do kliniki calodobowej , gdzie podjeto sie ratowania zycia Maxa, kotek mial zaburzenia elektrolitow, hiperkalemie, azotemie zanerkowa. Max przebywa obecnie w klinice calodobowej. Kreatynina spadla, lekarze obnizaja potas, ma nadal zapalenie nerek. Pobyt Maxa jest bardzo drogi. Bardzo prosimy o wsparcie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!