Operacja Luizjany - kolka

AKTUALIZACJA Z 10.02

Od Roberta:

Mijają już prawie dwie doby od operacji, Luiziana czuje się dobrze, wcina sobie sianko z apetytem ❤️ Bardzo wszystkim dziękujemy, nie wiem nawet co powiedzieć bo nie spodziewałem się takiego odzewu, kochana Alu dziękuję za założenie zbiórki którą mi było głupio założyć, kto mnie dobrze zna ten wie, że nie jestem osobą proszącą kogokolwiek o pomoc... Dalej nie do końca ogarniam to co się stało, kolkę, wiezienie Luiziany do kliniki w Ostrawie, to, że operacja się udała, że Luiziana po operacji trzyma się super, zbiórkę, taki odzew.... Jesteście wszyscy niesamowici, jestem bardzo wdzięczny za okazane wsparcie, wierzę, że uda się całą kwotę uzbierać co jest dla nas wielkim ratunkiem. Jeszcze raz wszystkim bardzo bardzo dziękuję! ❤️❤️

                  ------------------------

Kolka nigdy nie wybiera... O 1:00 w nocy Luizjana jeszcze dojadała swoją kolację. Rano została znaleziona przez swojego właściciela, Roberta, zaklinowana w boksie. Dość szybko udało się postawić ją na nogi. Nagle pojawiły się silne objawy bólowe. Kilkanaście minut później na miejscu był już lekarz. Zostało stwierdzone silne odwodnienie oraz ostre objawy kolkowe. Luizjana była w bardzo złym stanie. Od razu rozpoczęto intensywne leczenie. Mimo silnych leków przeciwbólowych objawy kolkowe nie ustępowały. Udało się wyrównać odwodnienie, niestety ze względu na silną bolesność Luizjana została skierowana do szpitala. Robert nie wahał się ani chwili, godzinę później była już w drodze do kliniki. 

Niestety mimo szybkiej reakcji nie udało się uniknąć zabiegu. 

Luizjana została skierowana na operację ratującą życie...

Około godziny 16 rozpoczął się zabieg. Śródzabiegowo stwierdzono silnie przeładowaną okrężnicę dużą. 

Po kilku godzinach otrzymaliśmy informację, że zabieg się udał, a Luizjana wstała bezpiecznie po narkozie :)

Luizjana to młody koń, ma zaledwie 5 lat. Jest silna i uparta. Dzięki temu, że trafiła do kliniki we wczesnym stadium zmian i w dobrym stanie klinicznym, a podczas zabiegu nie pojawiły się komplikacje, jej rokowania są dobre. Najważniejsze jednak są dwie najbliższe doby po zabiegu.

Sam zabieg to nie koniec. Rehabilitacja i wdrażanie do normalnego funkcjonowania będą trwały wiele tygodni...

Roberta nie trzeba przedstawiać. Jest w stajni zawsze i dla każdego. Kiedy tylko jest potrzeba - koń ma objawy kolkowe i trzeba z nim spacerować, trzeba komuś podać leki, kropić oczy kilka razy dziennie, trzeba oczyszczać ranę, trzeba monitorować samopoczucie lub podawać masę suplementów i dodatków, zakładać i ściągać derki - Robert zawsze pomaga.
Był przy każdym koniu, którego leczyliśmy i który wymagał pomocy.
Niejednokrotnie walczyliśmy razem do samego końca w nocy, święta czy w deszczu.
Dba o wszystkie konie w stajni, pilnuje i reaguje jeżeli jest potrzeba. 

Teraz sam jest w potrzebie. Zabieg ratujący życie Luizjany to koszt ok 15 000zł.

Do tego dochodzi koszt transportu i pobytu konia w szpitalu.

Pomóżmy Robertowi uporać się z kolosalnym rachunkiem.
Razem jesteśmy w stanie zebrać taką kwotę.