Dla Adama -powódź -Ołdrzychowice

Dla Adama,  mojego ojczyma o złotym serduchu, który doświadcza powodzi w Ołdrzychowicach. 

Adam na emeryturze zamieszkał w starym domu w Ołdrzychowicach w 2019 roku po to, by zapewnić spokojną starość psom (nie tylko swoim), które nie były w stanie już chodzić po schodach w blokach. Psiaki godnie odeszły w następnych latach a Adam zaczął powoli remontować swoje miejsce. Niestety wielka woda zalała wszystko, co udało mu się zrobić.

Piwnica jest zalana całkowicie a parter domu został zalany poprzez wybijanie się wody przez beton, styropian, panele. Napór wody był aż tak silny... (!)
Sąsiedzi, którzy przeżyli powódź w 1997 twierdzą, że nie było aż tak strasznie, jak teraz.

Do ostatniego momentu pomagał swoim sąsiadom ratować ich dobytek. Wnosił ich meble na wyższe piętra domów, ratował zwierzęta. Zabezpieczał ich i siebie jak tylko mógł. Przygotował też swojego, jedynego już, psa Miśka, by przetrzymać razem z nim najgorsze momenty. Niestety przegrał z żywiołem i obecnie sam potrzebuje pomocy.

Będzie to kropla w morzu jego potrzeb, ale z pewnością pomoże chociaż trochę.

Przed domem znajdują się obecnie 3 metry wody. Drzwi wejściowe są zablokowane przez drewniane kłody z pobliskiego tartaku. Kłody te uderzały przez dłuższy czas w elewacje, która też jest uszkodzona. Brama i ogrodzenie zostały dzisiaj zwalone przez silny nurt. 

Brak bieżącej wody, prądu, internetu.

Adam to człowiek, który na pierwszym miejscu zawsze stawia zwierzęta, potem innych ludzi a na końcu siebie. 

Za dwa dni moje urodziny. Nigdy nie prosiłam o nic z tej okazji.

W obecnej sytuacji, w której moi najbliżsi przeżywają prawdziwy horror w miejscu, do którego nie można dotrzeć, proszę Was o pomoc dla nich. 

I o modlitwę za nich, jak i za wszystkich, którzy potrzebują pomocy, wsparcia. Za wszystkie zwierzęta, które stracą życie podczas tej powodzi. Za organizacje, które pomagają, i za ludzi, którzy walczą.