Wpłata nie jest obecnie możliwa.
Kim jestem?
Mam na imię Piotr, mam 27 lat. Przeszedłem przez piekło, ale wciąż próbuję podnieść się i zawalczyć o spokojne życie. Przez 11 lat byłem wychowankiem domu dziecka, wychowany w rodzinie pełnej przemocy i alkoholizmu. Rodzice nie żyją – ojciec popełnił samobójstwo, matka zmarła na raka. Dziś stoję na granicy przetrwania.
Moje dzieciństwo
Już po porodzie trafiłem do szpitala – z wadą serca i problemami z oddychaniem. Dzieciństwo? Głód, bicie, brud i obojętność. Ojciec-tyran, matka pogrążona w nałogu. Trafiłem do domu dziecka – bez odwiedzin, bez wsparcia, z bagażem traum.
Jako nastolatek mierzyłem się z leczeniem dróg oddechowych, chorobami, a później – śmiercią ojca i matki. Każde z tych doświadczeń zostawiło we mnie ślad.
Dorosłość bez wsparcia
Po ukończeniu 18 lat mieszkałem chwilowo w mieszkaniu po mamie. Nie zdążyłem zrzec się spadku, więc komornicy przejęli długi – dziś to ok. 15 000 zł. Próbowałem pracować za granicą, podejmowałem każdą możliwą pracę, by się utrzymać.
Dziś pracuję na magazynie, zarabiam najniższą krajową, płacę komorników, rachunki, a po wszystkim zostaje mi 100–150 zł miesięcznie. Na życie – na jedzenie, leki, ubranie.
Z czym się zmagam teraz?
Długi komornicze: ok. 15 000 zł
Zaległość za pokój: 1600 zł – termin za 4 dni
Astygmatyzm 2,5 D – potrzebuję pilnych okularów i wizyty u okulisty
Zęby – bolesne i zniszczone, wymagają leczenia
Brak środków na jedzenie – bywa, że jem raz na dwa dni
Chcę żyć jak człowiek. Chcę pracować, czuć się bezpiecznie, mieć dach nad głową i nie martwić się codziennie, czy starczy mi na chleb.
Dlaczego proszę o pomoc?
Wiem, że wielu ludzi podchodzi z rezerwą do zbiórek – zwłaszcza jeśli pada słowo „długi”. Ale te długi to nie efekt mojego stylu życia, tylko błędy i zaniedbania rodziny, które jako dziecko przejąłem nieświadomie. Dziś chcę je spłacić, zamknąć rozdział i zbudować coś własnego – po raz pierwszy w życiu.
Nie szukam luksusu. Proszę tylko o szansę na normalność – okulary, jedzenie, wyjście z długów. Obiecuję pełną przejrzystość – każda złotówka zostanie rozliczona i udokumentowana.
Z góry dziękuję
Każda złotówka to dla mnie ogromna pomoc. Dziękuję za przeczytanie mojej historii i za to, że nie przeszedłeś obok niej obojętnie. Jeśli nie możesz pomóc finansowo – udostępnij, proszę. To również ogromna pomoc.
Z wdzięcznością,
Piotr
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest obecnie możliwa.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!