Karolina Kosobudzka
Hej!
Poznajcie Frankiego. Ta istota nie przypominała za bardzo psa gdy go znaleźliśmy.... Frankie miał na sobie i w sobie chyba wszystkie możliwe pasożyty... był skrajnie niedożywiony z ogromnymi problemami gastrycznymi a jego oczy zasnute były mgłą.... Dziś, po ponad miesiącu walki i leczenia Frankie zaczyna przypominać wesołego szczeniaka. Jest bystry, nabiera siły i mięśni a jego oczy lśnią! Długa to była droga i jeszcze pewnie długa przed nim, ale dzięki wsparciu ludzi jest dla niego szansa:)