utrata majątku - Hreit

Pomóż mi odzyskać spokój i dom dla mnie i mojego synka

Mam na imię Monika, mam 38 lat, jestem mamą cudownego chłopca i kobietą, która po trudnym rozwodzie postanowiła zawalczyć o nowe, lepsze życie. Wszystko, co miałam – wszystkie oszczędności, nadzieje i siły – zainwestowałam w zakup niewielkiego, 43-metrowego mieszkania. To miała być nasza bezpieczna przystań. 

Podpisałam umowę z deweloperem, zaciągnęłam kredyt i z ogromną nadzieją patrzyłam w przyszłość. W listopadzie 2025 roku mieliśmy się z synkiem wprowadzić do naszego mieszkania.

Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze marzenia. Deweloper kilka miesięcy po podpisaniu umowy przestał realizować harmonogram budowy. Od ponad roku na placu budowy nie dzieje się nic. Firma jest w trakcie restrukturyzacji – grozi jej upadłość. A ja? Spłacam kredyt za mieszkanie, którego najprawdopodobniej nigdy nie zobaczę.

Wciąż muszę też płacić za wynajem mieszkania, bo przecież moje dziecko musi mieć dach nad głową. Dwa zobowiązania, zero perspektyw. Moje marzenie o stabilnym domu zamieniło się w codzienny lęk i bezsilność.

Dlatego proszę o pomoc.

Zebrane środki przeznaczę na spłatę obecnego kredytu – tylko wtedy będę mogła ponownie ubiegać się o nowy kredyt, kupić inne mieszkanie i naprawdę zacząć życie od nowa. Znowu stanąć na nogi. Zapewnić synkowi to, czego każde dziecko potrzebuje najbardziej – poczucie bezpieczeństwa.

Będę wdzięczna za każdą, nawet najmniejszą pomoc. Za udostępnienie zbiórki, dobre słowo, wsparcie. Dziękuję z całego serca,

Monika