Jedni zbierają na marzenia, na auto,na budowę domu, na rower...ale najważniejsze zbiórki to-na leczenie ratujące życie, a my? My zbieramy na powrót do Ojczyzny.
Dzień dobry, mam na imię Joanna, jestem po 30tce, od wielu lat sama wychowuje dziecko (12l).
W 2017roku byliśmy zmuszeni wyjechać za granicę, wyrzucono nas z domu rodzinnego, bo ktoś inny chciał tam zamieszkać,nie będę się rozpisywać ile już przeszłam w swoim życiu, bo mogłabym napisać o tym książkę (przemoc psychiczna, fizyczna, bezdomność). Od 2020/21 r cierpię na depresję, nie mam tu znajomych, moje życie to praca dom spożywczak i szkoła i to byłoby na tyle i szczerze wykańcza mnie to psychicznie, zarabiam najniższą krajową, a czasem rachunki zżerają więcej niż zarobię. Nie mam z czego odłożyć, nie posiadam auta ani nic cennego co mogłabym sprzedać, nie mam już sił patrzeć jak moje dziecko co drugi dzień pyta mnie kiedy w końcu zamieszkamy w Polsce i prosi mnie o to(boli to bardzo, ta bezsilność), widzę, że jego dzieciństwo zostało zniszczone, czuję się okropnie winna za to ale mam nadzieję, że uda się jeszcze to naprawić z waszą pomocą, mieszkamy w malutkim miasteczku gdzie nawet nie ma gdzie wyjść się przejść na spacer, bo na dalsze podróże no niestety nas nie stać. Niestety mam też poważne problemy ze zdrowiem, torbiel przy jądrze podstawy mózgu,problemy z kręgosłupem, od kilku lat mdleje co jakiś czas i wciąż czekam na szczegółowe badania serca ale czy doczekam....
Chcemy wrócić do Polski, do domu, którego niestety nie mamy, chcemy zacząć w końcu żyć. Jestem zdesperowana i jest mi wstyd ale proszę was o pomoc 😔
Mój język ang.kuleje ale nie jestem w stanie się tego wyuczyć,problemy z nauką, pamięcią, czasem koordynacją ruchów wynika z posiadania torbiela w mózgu, torbiel jest nie oprecyjna, dopóki nie dostałam udaru lub padaczki to podobno nie da się nic z tym zrobić.
Dlaczego taka kwota?
Na przeprowadzkę i na wynajęcie mieszkania, które mogłabym opłacić chociażby na 3miesiące z góry zanim znajdę pracę, po prostu potrzebujemy żeby tylko zacząć, a później już sobie poradzimy, pracy jest dużo więc dałabym radę. Wiem, że o zdrowie również będę musiała zadbać, dla dziecka, bo ma tylko mnie(z ojcem nie mamy kontaktu od 10lat) ale najpierw jakiś kąt i praca.
Bardzo prosimy o pomoc.
Jeżeli chodzi o wyniki badań to bez problemu mogę przesłać na meila jeżeli będzie taka potrzeba. [email protected]
Dziękujemy.
Jest mi wstyd ale już innego wyjścia nie mam, dlatego prosimy o pomoc😔
Jeżeli ktoś ma pytanie to chętnie odpowiem [email protected]
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!