Na nową windę

Witam, nazywam się Angelika Stoltmann i mam 28 lat. Od urodzenia choruję na Mózgowe Porażenie Dziecięce, dodatkowo do MPD dochodzi spastyczność czterokończynowa, wylew prawostronny, wrodzone zapalenie płuc, astygmatyzm.

Całe moje życie to walka. Najpierw walczyłam o to aby stać się mądrą, wykształconą osobą.  Zawsze wymagano ode mnie więcej. Przez cały czas stawiałam czoła postawionym mi zadaniom, nie było to łatwe a jednak udało się. Kiedy skończyłam naukę i stałam się tą osobą, którą chciałam być, postawiłam sobie kolejny cel, chciałam być (i nadal chcę) jak najmniejszym ciężarem dla mojej rodziny, zaczęłam samodzielnie ćwiczyć, była to naprawdę ciężka, mozolna praca. Teraz dzięki różnym sprzętom (wózkowi elektrycznemu, windzie) w miarę sobie radzę. Winda... I tu zaczyna się problem.

Winda, którą posiadam ma już 10 lat i przez częste użytkowanie ( rehabilitacja, wyjazdy do lekarza) trochę się wysłużyła, często jest tak, że winda nie ma siły podjechać do góry. wszystkie mechanizmy odpowiedzialne za jej pracę są na tyle zużyte, że jazda nią według producenta staje się z dnia na dzień coraz bardziej niebezpieczna. Moja rodzina prosiła bym złożyła dokumenty o nową windę. Złożyłam, dostałam odpowiedź. Producent wycenił koszt nowej windy na kwotę 58, 500 zł. Poprosiłam o pomoc PCPR Więcbork, jest w stanie refundować tylko część pieniędzy czyli 28, 500 zł. Pomimo najszczerszych chęci nie jesteśmy w stanie pokryć reszty kosztów. To co mamy to tylko kropla w morzu. Dlatego bardzo proszę Was o pomoc, jeśli moglibyście wysłać choć niewielką sumę byłabym niezmiernie wdzięczna, liczy się każdy grosz.