Kochani ten kociak został złapany na wąwozowej .Początkowo myślałam że coś mu jest ponieważ nie jadł nie pił .Ale stres kastracja notabene jestem niesamowicie zdruzgotana tym że lekarz weterynarii przy zabiegu kastracji i ogólnych oględzin nie znalazł czasu ani chęci aby obejrzeć kociaka być może zaoszczędził by mi bólu i cierpienia .Dopiero po jakieś czasie było jasne że coś jest nie tak .Kotek nadal nie jadł nie chciał kontaktu i kiedy zajrzałam do jego pyszczka było jasne .Chłopak z przodu ma wybite zęby jakiś bydlaka musiał go poturbować .A reszta uzębienia w fatalnym stanie .Nie mogłam czekać trzeba było szybko chłopaka ratować gdyż cierpiał ogromnie .Cieszę się że dał się złapać .Że jest już bezpieczny za jakiś czas będę mu szukać domu .A teraz wielką prośbą możecie mi pomóc spłacić dług u weterynarza 700 zł .Proszę ja i ten biedny kociak .
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!