Nadusia z połową serduszka

Będąc w ciaży podczas badań prenatalnych dowiedziałam się że moje dziecko ma wade serca ale jeszcze wtedy nie wiedziałam że aż tak poważną i to zmieni całe moje życie. 28.04.2025 dzień, który zmienił wszystko. Urodziła się Nadusia, niestety okazało się że ma najgorszą z możliwych wad serca.

Nadia ma dopiero miesiąc, urodziła się z najcięższą wrodzoną wadą serca - HLHS –nie ma lewej komory serca odpowiedzialnej za pompowanie krwi do całego organizmu.

6.05.2025 przeszła już pierwszą skomplikowaną operacje na otwartym sercu - Norwooda. Przed nią jeszcze minimum dwie kolejne, bardzo poważne i obciążające operacje, niosące za sobą poważne komplikacje:

• Operacja Glenna – planowana w okolicach 4.-6. miesiąca życia, która pozwala zmniejszyć obciążenie serca.

• Operacja Fontana – zwykle wykonywana między 2. a 4. rokiem życia. To ona ma zapewnić Nadusi szansę na dłuższe życie mimo braku lewej komory. 

Patrzyłam na nią każdego dnia przez 60 minut, bo tyle tylko mogłam a moje serce pękało z bezsilności, z braku możliwości przytulenia, jej maleńkie ciałko walczyło, jakby wiedziało, że ma dla kogo żyć.

Nie tak miało to wyglądać. Miałam tulić zdrową córeczkę, miałyśmy się uczyć mówić, chodzić. Zamiast tego uczymy się medycznych terminów, życia na oddziale i strachu, który nie mija ani na chwilę.

Nadusie czeka długa droga – kolejne operacje, długie leczenie i rehabilitacja. Każda z nich wymaga wykwalifikowanego zespołu, specjalistycznej opieki pooperacyjnej, rehabilitacji i częstych kontroli. Koszty związane z leczeniem, lekami, podróżami do szpitali i codzienną opieką znacząco przekraczają moje możliwości. Sama nie jestem w stanie unieść tego ciężaru… Wstydze się prosić, ale dla niej jestem gotowa zrobić wszystko.

Każda złotówka, każde udostępnienie to realna pomoc. Walczę o życie mojego dziecka. Niech to maleńkie serduszko bije jak najdłużej. Pomóż mi je uratować.