Hej mam na imię Aneta w tym roku skończyłam 39 mam troje dzieci Weronika 17 lat,Kamil 5 lat,Dawid 3 lata.Jestem samotną matką.
Na początku grudnia poczułam silny ból w klatce piersiowej i miałam wysokie ciśnienie trafiłam na SOR,gdzie zrobili mi podstawowe badania wraz z EKG,lewogramem patologicznym,zalecono badanie angio TK.Zastosowano farmakologię. Po trzech godzinach spędzony na SORze zostałam poinformowanao moim stanie zdrowia i diagnozie"powiększone serce, poszerzona aortą.Rozpoznanie przełom nadciśnieniowy oraz przewlekłe uszkodzenie mięśnia sercowego, rozwarstwienia aorty zatorowość płucną.Przebywałam na izbie przyjęć do rana wypisałam się na własne żądanie do domu że względu na małe dzieci. Zarejestrowałam się do kardiologa otrzymałam lekarstwa i zastosowałam się do zaleceń lekarza Wszystko myślałam że będzie w porządku,ale się myliłam 28 stycznia trafiłam kolejny raz na SOR z silnym bólem w klatce piersiowej i hipokalemię[po wstępnych badaniach rozpoznano chorobę Ostre uszkodzenie mięśnie sercowego. Po diagnozie bardzo się załamałam zostałam skierowanie do psychologa. Było bardzo ciężko, ale ze względu na dzieci podjęłam się leczenia. Leczenie odbywało się powoli i było długotrwałe. Wszystko było w miarę dobrze do momentu kiedy wylądowałam pilnie do lekarza pierwszego kontaktu z silnym przeziębieniempo leczeniu antybiotykami[dokładnie po 5 dniach]znowu miałam wysoką gorączką bałam się o dzieci i udałam się do lekarza stwierdził ostre zapalenie oskrzeli doszedł kolejny antybiotyk ,myślałam że się uporam że wszystkim,ale kolejny raz się rozczarowałam.Mój stan zdrowia się nie poprawił znowu trafiłam do lekarza z powiększonymi węzłami chłonnymi i wysoką gorączka, stwierdzono zapalenie płuc doszedł trzeci antybiotyk.Po miesiącu leczenia lekarz zalecił podstawowe badania morfologii i prześwietlenia płuc. Po trzech dniach dokładnie 8 marca otrzymałam wyniki i miałam telefon z przychodni usłyszałam diagnozę z którą do tej pory nie mogę się pogodzić, zadając ciągle te same pytanie dlaczego ja.W tym samym dniu założona mi kartę diagnostyki i leczenia onkologicznego z rozmowy z lekarzem rodzinnym i onkologiem było rozpoznanie prawdopodobnie chlonniak nieziarnisty. To dopiero była diagnoza z którą nie mogłam się pozbierać, ledwo trafiłam do domu. Ciężko było było wrócić do rzeczywistości. Z problemem zostałam sama z dziećmi. Ale podniosłam się i powiedziałam że trzeba się leczyć dla siebie i dla tych małych łobuziaków. Podjęłam leczenie w poradni onkologicznej w Gliwicach. 15 kwietnia wykonali mi pierwsze USG węzłów chłonnych w obu dołach pachowych..po dwóch dniach był kolejny termin na pierwszą biopsje gruboigłową.Pobrali mi trzy wycinki do badań histopatologicznego z węzłów chłonnych. Po otrzymaniu wyników lekarz onkologi zalecił mi obserwację i monitorowanie mojego stanu zdrowia, jednocześnie zostałam zalecenia wykonanie prześwietlenia PETA aorty,zmian na płucach i węzłów chłonnych i zmian z jajnika lewego. Badanie PETA odbywało się 4 sierpnia po dwóch tygodniach otrzymałam wyniki i zarejestrowałam się do lekarza otrzymałam diagnozę:
rozpoznanie zmiany guzkowe w obrębie płuc
limfademopatia śródpiersia
limfademopatia okołoaortalna
torbiele Bośniak 2 nerki lewej
zmiana ogniskową jajnika lewego
przepuklina pępkowa
przepuklina wślizgowa rozwoju przełykowego
powiększona sylwetka serca, poszerzona aorty występująca i pień płucny wymagane onena ECHO
W kolejnych dniach Zarejestrowałam się do ginekologa zalecił mi wykonanie badania laparoskopię lewego jajnika. Trafiłam spowrotem do Gliwic na onkologię lekarze nie podjęli żadnego leczenia nawet gdy mój stan zdrowia był bardzo zły, było nawet krwioplucie tłumaczyli mi że musi być zgoda do podania chemi przez kardiologa. Kardiolog odmówił zostałam tylko skierowanie do Pulmologa .Byłam zmęczona wszystkim, problemami nawet leczeniem.Po dwóch miesiącach zostałam od znajomej z onkologii Pana Oskara który jest naturopatą autorem 6 bestsellerów o leczeniu naturalnym.On jej pomógł i wtedy stwierdziłam że warto zaryzykować i spróbować rzeczy naturalnych. Po rozmowie z Panem Oskarem przepisał mi suplementy i koniecznie wkewy do dr. Szymona Grzywacza z Warszawy. Wlewy powinny być podawane raz w tygodniu w Warszawie. Suplementy są bardzo drogie,za wlewy też trzeba płacić. Oprócz moich problemów zdrowotych mam również problemy zdrowotne z dziećmi młodszy syn Dawid leczy się od narodził w poradni hematologicznej czekamy na kolejną wizytę ktora będzie kluczowa czy będzie musiał iść na oddział hematologi i onkologii. Starszy syn Kamil nie jest poważnie chory, ale również oczekuje na termin w przyszłym roku na oddział laryngologii musi się podjąć leczenia operacyjnego (dreń w lewym uchu)Córka obecnie przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Więc nie mamy łatwego życia. Aktualnie staram się walczyć z całych sił o swoje życie i zdrowie,ale bez Was może się to nie udać....W tym miejscu chciałbym zaapelować o wsparcie finansowe. Każda złotówka jest na wagę zdrowia proszę Cię, daj mi szansę na dalszą walkę....Zebrane pieniądze chcę przeznaczyć na prywatne wizyty u specjalistów, lekarstwa konsultacje u profesora z dziedziny onkologii jajników i pewnie innych spraw.Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJĘ ZA KAŻDE WSPARCIE. WIARA CZYNI CUDA ,DLATEGO MODLĘ SIĘ O SWÓJ MAŁY CUD I KAŻDEGO DNIA PROSZĘ O NIEGO PANA BOGA, W KTÓREGO OD ZAWSZE MOCNO WIERZYŁAM. BARDZO DZIĘKUJĘ ZA KAŻDĄ NAWET NAJMNIEJSZĄ WPŁATĘ I MODLITWĘ.BADŹCIE ZDROWI.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest obecnie możliwa.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!