Mieszkanie dla niepełnosprawnego

Dzień dobry, dobrzy ludzie. Jesteśmy małą rodziną - niepełnosprawny intelektualnie Andrzej, lat 30 i moja mama Danuta, lat 56.

Od rozwodu moich rodziców mieszkamy w nie swoich mieszkaniach. Ponad dwa lata w jednym, wynajmowanym, a potem długi czas w drugim, użyczonym nam przez ludzi dobrej woli, którzy nam zaufali. Teraz sytuacja się zmieniła i musimy szukać innego mieszkania, ale ceny wynajmu są dość wysokie w naszym mieście, i nie bardzo nas stać na wynajęcie. Moglibyśmy kupić to mieszkanie, w którym jeszcze mieszkamy, ale żaden bank nie honoruje naszych dochodów, bo są to:

-świadczenie pielęgnacyjne

-zasiłek pielęgnacyjny

-renta socjalna z dodatkiem 500 zł dla osoby niezdolnej do samodzielnej egzystencji

-alimenty

-pensja z tytułu stosunku pracy w Zakładzie Aktywności Zawodowej, 0,55 etatu

i tym samym 0,55 z pensji minimalnej

Noszę aparaty słuchowe, jeśli chodzi o leczenie to zażywam tylko lek na tarczycę, potrzebuję tak zwanej rehabilitacji społecznej, stabilizacji, spokoju i własnego miejsca na ziemi. Mam objawy zespołu Aspergera.

Do tej pory miałem stabilizację, bo mama mi zapewniła byt w tym mieszkaniu. Mam swój pokój, łóżko, meble, komputer, dużo gier, książek z obrazkami, puzzli - układam 1000 elementów w 3-4 popołudnia.

Mama mnie kocha i ja kocham bardzo moją mamę. Wozi mnie na zajęcia i do pracy. Zawsze mam co jeść, jestem zadbany.

Tylko brak nam w tej chwili swojego miejsca.

Szanse na otrzymanie mieszkania komunalnego są żadne, więc pomyśleliśmy, że może ludzie dobrej woli zdecydowaliby się nam pomóc.

Gdyby 5000 osób wpłaciło po 20 zł, to oni by tego nie odczuli, a my bylibyśmy szczęśliwi.

Dysponujemy całą dokumentacją, która może poświadczyć niepełnosprawność i pozostałe aspekty.

Prosimy - pomóżcie, nie mamy wiele czasu :(

Zebrane pieniądze przeznaczymy na zakup mieszkania, w którym jeszcze mieszkamy lub innego niewielkiego, jeśli nie zdążymy uzbierać pożądanej kwoty, aby kupić aktualne. 

Będziemy bardzo wdzięczni za okazane wsparcie.